Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2017, 13:28   #9
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gość w dom, Bóg w dom, mawiano w niektóych stronach.
Taką zasadę wyznawano i w rodzinnych stronach Cedmona, gdzie każdego przybysza witano wodą i solą i pozwalano przynajmniej przez dzień zostać pod dachem.
W podróży jednak goście zdarzali się niezbyt często, a i nigdy nie było wiadomo, kto i w jakich zamiarach się pojawi. No a na traktach to już szczególnie ufać nikomu nie można było. No chyba że sam jechał, a nie w zbyt licznym gronie.

Nadciągająca grupa była jeszcze dość daleko i trudno było określić, jaka jest liczna, ale z pewnością nie była to jedna osoba.

- Uprzedzę naszych, że mamy gości - powiedział, po czym ruszył w stronę swojej karawany.
 
Kerm jest offline