Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2017, 20:34   #166
Ismerus
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Oskar wszedł do świątyni. Kiedy otworzył drzwi, owionął go zaduch i smród niemytych, gnijących za życia ciał. Pomieszczenie było pełne ludzi i szlachcic musiał rękami torować sobie drogę. Na szczęście dla niego, kapłanka znajdowała się blisko od wejścia, toteż szybko do niej dotarł.

-Widzę, że macie tutaj ścisk, dlatego za koc i wodę podziękuję. Szczególnie,
że w takim zagęszczeniu to inne choróbska mogą dopaść człowieka... Natomiast ten lek łagodzący objawy, o którym mówiłaś kapłanko... Mogłabyś mi go dać? Jakie jest jego dawkowanie? I czy jakiś aptekarz, albo zielarz, byłby w stanie je przyrządzi? Rozumiesz chyba, że nie uśmiecha mi się codzienne chodzenie tutaj.
- zadał pytania szlachcic, przestępując z nogi na nogę. Z jednej strony nie mógł wytrzymać zapachu śmierci, z drugiej musiał jak najszybciej wyzdrowieć, dlatego cierpliwie wysłuchiwał słów kapłanki.
 
Ismerus jest offline