Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2017, 22:33   #11
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Podróż nie należała do szczególnie interesujących i dość szybko przerodziła się w monotonną oraz męczącą wędrówkę. Prawdę mówiąc, Igwe nie przepadał za wszelkiej maści wierzchowcami, a w szczególności za wielbłądami, których smrodem człowiek przesiąkał w ciągu kilku chwil spędzonych na ich grzbiecie. Zapach był jednak najmniejszą z niedogodności, bowiem jako pirat zdążył już przywyknąć do podobnych warunków. Wielbłądy były jednak temperamentnymi zwierzętami, zaś Igwe otrzymał od Irunoiczyków wyjątkowo upartą bestię (a przynajmniej tak to tłumaczył innym), która podczas podróży okazała się być szczególnym utrapieniem. Nie mniej jednak po wielu dniach spędzonych na grzbiecie Śmierdziela, jak go Igwe nazywał, tak wierzchowiec, jak i jego jeździec, zdążyli przywyknąć do swego towarzystwa. Można było nawet pokusić się o stwierdzenie, że wreszcie zaczęli się dogadywać ze sobą...

Pewnego poranka strzegący karawany awanturnicy spostrzegli grupę szybko zbliżających się w ich stronę jeźdźców i poinformowali o ich obecności resztę członków wyprawy. Nie sposób było tak wcześnie określić jakie intruzi mieli zamiary, dlatego Igwe nie chciał dłużej zwlekać i postanowił wyjechać w ich stronę, pośpieszając wierzchowca.
- Zahija, tyś chyba obeznana w językach. Chodże ze mną, wyjedźmy im na spotkanie, a dowiemy się co ich tu sprowadza - zwrócił się do towarzyszki podróży zanim odjechał. Blizna nie miał jednak zamiaru zanadto ryzykować i na ślepo zbliżyć się do grupy jeźdźców, którzy równie dobrze mogli mieć niecne wobec ich zamiary. Chciał podjechać na odległość krzyku, zapytać ich o powód ich przybycia i dokąd zmierzają. Jednocześnie miał nadzieję, że reszta członków karawany przygotuje się do jej obrony, gdyby sprawy wzięły zły obrót. Zdawał sobie sprawę, że sporo ryzykuje, jednakże priorytetem dla niego była obrona towarzyszy. Takie dał słowo Rashidowi i miał zamiar je dotrzymać...
 
__________________
[URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019
Warlock jest offline