Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2017, 14:36   #34
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Noc była nad wyraz spokojna, czego w głębi duszy Gereke się nie spodziewał. Nieco uspokoiły go zwierzęta, gdy te po odejściu ducha znacznie spokojniej zaczęły się zachowywać, ale i tak do końca nie potrafił się po ostatnich wydarzeniach odprężyć.

***

Następnego dnia, podążając traktem, czuł się już znacznie lepiej. Okoliczna przyroda, możliwość podziwiania siły lasu, pozwalały się zrelaksować. Tempo podróży też było odpowiednie, gdyż nikt go szczególnie nie forsował. Co piękne jednak nigdy długo trwać nie może. Wkrótce rzęsisty deszcz rozwiał sielską atmosferę. Na domiar złego nieprzyjazne ryki zwiastowały coś jeszcze gorszego. I wkrótce to gorsze miało nadejść. I nadeszło…

***

Gereke zeskoczył z konia zgrabnie. Chciał podbiec do Eckharda i pomóc mu się zebrać, jednak szybko dostrzegł że z kompanem wszystko w porządku. Szybko więc zajął się łukiem i pod osłoną pleców von Hellingsa zaczął szyć w kierunku dwóch kozogłowych stworów, które były na czele wrogiej gromadki. One wyglądały najgroźniej i je jak uważał trzeba było w pierwszej kolejności wyeliminować.
 
AJT jest offline