|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-11-2017, 18:59 | #31 |
Konto usunięte Reputacja: 1 |
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
19-11-2017, 21:07 | #32 |
Reputacja: 1 | Nastał świt, a wraz z nim większość towarzyszy zaczęła krzątać się i zbierać do drogi. Hałasami zbudzili strażnika pól. Ludo nie był zbyt zadowolony, dla niego pora była jeszcze zbyt wczesna, a słońce świeciło zbyt słabo. Po co się spieszyć, skoro można do południa posiedzieć w suchym i ciepłym obejściu? Z drugiej strony brzuch domagał się jedzenia. Niziołek przeciągnął się leniwie, wstał i zebrał ubiór, który pozostawił na noc do wyschnięcia. Podrapał się po czuprynie, przetarł oczy i w czasie gdy reszta dbała o zwierzęta on postanowił zadbać o nich. Dopił więc swój bladosz Marienburgski. Następnie bez pytania kogokolwiek o zdanie, sukcesywnie przetrząsał wszystkie torby szukając jadła, z którego można było by przyrządzić śniadanie. Gdyby nie przygoda ze zjawą najpewniej rozstawił by wnyki lub potrzaski licząc na jakaś zdobycz. Może udałoby się pułapkę na raki zrobić, albo poszukać gniazd dzikiego ptactwa i jakieś jajka im podebrać. Niestety nikt o tym nie pomyślał. Śniadanie było więc dość skromne, ale treściwe. Nikt nie może odejść od stołu gdy Ludu dba o kociołek. Kociołek, który po posiłku pośpiesznie obmył w rzece.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
19-11-2017, 23:07 | #33 |
Reputacja: 1 | Nocna warta minęła spokojnie. Eckhard miał czas na kontemplację tego, czego doświadczył przed paru godzinami. Gdy część drużyny wyszła za duchem, miał ich za głupców idących na pewną śmierć. Przysiadł się wtedy bliżej do kominka i nie szczędził drwa. I tak nie zostawali tu dłużej niż do rana, więc mógł znacząco uszczuplić zapasy poprzedniego właściciela. Milczał wpatrując się w ogień, czując jego ciepło na swojej skórze, na ubraniu, jakby chciał wyplenić zimno jakim wiał duch baronowej. |
20-11-2017, 14:36 | #34 |
Reputacja: 1 | Noc była nad wyraz spokojna, czego w głębi duszy Gereke się nie spodziewał. Nieco uspokoiły go zwierzęta, gdy te po odejściu ducha znacznie spokojniej zaczęły się zachowywać, ale i tak do końca nie potrafił się po ostatnich wydarzeniach odprężyć. |
21-11-2017, 12:03 | #35 |
Reputacja: 1 |
|
22-11-2017, 16:56 | #36 |
INNA Reputacja: 1 |
__________________ Discord podany w profilu |
22-11-2017, 20:26 | #37 |
Reputacja: 1 | Walka była krótka i miała jednostronny przebieg. Pocisk wystrzelony przez Nilsa trafił zwierzoczłeka prosto w rozdziawione usta. Koziogłowy zabulgotał i padł jak ścięty na podmokły szlak. Nieopodal niego ciężko zwalił się mutant z trzecim okiem, który otrzymał cios z procy niziołka. Zakwilił z bólu i wyraźnie oszołomiony wyrzucił ręce w górę, próbując się podnieść. W tym samym momencie Eckhard stanął na równe nogi, obok mając szyjącego z łuk Gereke. Pierwsza strzała minęła cel, jednak druga trafiła kolejnego zwierzoczłeka w korpus, sprawiając, że tamten najpierw zwolnił, a potem zwalił się na ziemię. Jego żywota dokonał pocisk wypuszczony przez Andreasa. |
23-11-2017, 15:49 | #38 |
Reputacja: 1 |
|
23-11-2017, 19:45 | #39 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Z satysfakcją rozlewającą się po ciele uśmiechnął się pod nosem, gdy strzała doszła celu i pomiot Chaosu wyciągnął kopyta. Reszta również poradziła sobie szybko ze swoimi przeciwnikami, a mutanci wzięli nogi za pas i czmychnęli do lasu.
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
24-11-2017, 20:07 | #40 |
Reputacja: 1 | Przewaga i umiejętności posługujących się bronią dystansową pozwoliła bardzo szybko zranić i ubić pierwszych zwierzoludzi, przy okazji niszcząc morale tym, co dane było zachować swe nędzne życie. Chyba tylko deszcz sprawił, że Gereke nie ruszył za nimi, by ich dobić. Mimo słów Andreasa i poparcia ich przez Nilsa, uważał, że powinni to zrobić, gdyż takie darowanie życia mogło i za pewne w przyszłości doprowadzi, że mutanty napadną kolejnych podróżników. Taki wszak cel ich życia przecie. Popełnili błąd zdaniem cyrulika… |