Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2017, 16:56   #36
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację

Jeszcze nim wyruszyli i poszli spać, cyrulik zainteresował się blizną na policzku śmieciary. Ta najpierw uniosła zdziwioną brew, a potem podrapała się po głowie i zająknęła. Ciężko było stwierdzić, czy szuka dobrej wymówki, czy po prostu pytanie na tyle ją zaskoczyło, że aż nie wiedziała jak odpowiednio dobrać słowa i odpowiedzieć.
- Nooo, parę dni temu napadło mnie kilku chłopów, bo ponoć coś ukradła ja im i na wózek schowała wśród "swoich smrodów". No i przetrzepać chcieli moje rzeczy, więc nie byłam zadowolona i nie chciałam pozwolić. W końcu szarpaninę zauważył jakiś uzbrojony w oręże mięśniak i przegonił gnojów. No ale oni wrócili i o to mi nożem zostawili, by oznaczyć złodzieja, który im zwinął sprzed nosa towar. Nie wiem o co chodzi, cięli żywcem. Dwóch trzymało, a trzeci ...- pokazała ręką gest zygzakowatego cięcia nożem w okolicy policzka. Potem wzruszyła ramionami i nakryła się szczelniej kocem, myśląc o śnie.


Jadąc traktem Maud była spokojna i cierpliwa. Nie spieszyło jej się jakoś specjalnie, tym bardziej, że ciągnęła za sobą wózek pełen rozmaitości i miała w planach dowieźć go do celu w całości.
Rzęsisty deszcz nie robił na kobiecie wrażenia, wydawało się nawet, że jest z niego zadowolona. Wystawiła głowę na jego działanie, pozwalając by obmył jej twarz. Choć nie miała w zamiarze pośrednio zmuszać innych do dotrzymania jej tempa, zauważyła, że siłą rzeczy zwalniali, aby nie zostawić towarzyszki w tyle. Zrobiło jej się nawet miło na samą myśl, że oni naprawdę ją lubią. Wiedziała, że na próżno poszukiwać w niej piękności rodem ze szlacheckich dworów, że była tylko zwykłą wieśniaczką znającą się na dojeniu krów i kóz oraz na roli. Tym bardziej mogła czuć się po prostu pożyteczna, bo przecież ciągnącego się za sobą nieroba by nie brali w podróż.

Przydatność Szprychy została wystawiona na próbę, gdy na ich drodze stanęło dwóch kozoludzi i czterech mutantów. Maud sprawnie zatrzymała i uspokoiła rumaka, przywiązując go do drzewa co by nie spieprzył jej wraz z wózkiem pełnym dóbr i dobyła miecza. Nie była dobra w siłowych rozwiązaniach, wolała zagadać i przekupić co bardziej upartych, ale w tym przypadku nie wydawało jej się, by przybysze rozumieli jakiekolwiek słowa płynące z jej ust.
- Dajcie nam przejść, niczego więcej nie chcemy! - spróbowała pomimo braku wiary we własne możliwości. Przyjęła pozycję obronną i czekała na zbliżenie się przeciwnika z zamiarem odebrania wszystkim życia. ~ Niedobrze, bardzo niedobrze... Ledwo macham tym żelastwem... No, ale jakościowo dobre, za pięć złota by poszło! , pomyślała na szybko.

 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline