Smith spojrzał na nią z mina identyczna jak zawsze .
Nawet jeden miesień na jego twarzy nie drgnął ...
Chwile patrzył na nią w ciszy . Po czym bez słowa otworzył szufladę ... „ Zacznijmy od początku „ Jutro , najpóźniej pojutrze wyleci pani z Dallas do Maiami Mówił głosem , którego nawet Es nie bardzo miała śmiałość przerwać . ...Proszę się rozejrzeć , wynająć mieszkanie , kupić samochód i takie tam ... „ Sięgnął do portfela i wyciągnął z niego kilka plastikowych kart ... po kolei rzucał je na biurko ... prawo jazdy , licencja adwokacka , karta trauma taemu , złota karta „Bank Of America i platynowa „Consummer Affaris „ Obecnie ma pani limit 100 tys dolarów ... bron proszę oddać , za tydzień spotkamy się w Pani mieszkaniu ... około 20.00
Wstał , zapiął marynarkę Szybkim korkiem ruszył w stronę drzwi ... stanął przy nich i odwrócił się na chwile „Acha ... żadnej broni , żadnych prochów ... i proszę panować nad ilością alkoholu
Zdecydowanie nacisnął klamkę i po chwili Es została sama w pokoju ... przed nią leżały karty i teczka ... |