Rohan wpatrywał się w gorejącą ścianę plastali. Meldunek w hełmie wyrwał go z zamyślenia. - Wekesa, dobrze że sobie poradziłeś z tym rdzeniem. Mnie z grubsza czeka jeszcze półtorej godziny roboty. Papa zniknął. Jestem w pomieszczeniu, które miał wyczyścić, ale wygląda jakby nigdy tutaj nie dotarł. Jeżeli masz chwilkę, to spróbuj go poszukać. Mam złe przeczucie.
W hełmie zapadła cisza. Rohan nie chciał kończyć tak negatywnym wydźwiękiem. - Odeślij mi psa. Stęskniłem się.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |