Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2007, 23:19   #75
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Wszyscy obudzili się w nocy w swych szpitalnych pokojach, wszyscy mi9eli na sobie kaftany. Blacker i Piotr byli przypięci do łużek. Blacker dzięki nikłemu kontaktowi z siatką uniknął większych obrażeń. Podobnie reszta... jedynie Lucy ocknęła się z obolałą głową. Ucieczka nie powiodła sie. Choć z pewnościa była pouczająca...

Na korytarzu słyszeliście jak ciągną jednego z pacjentów po podłodze ciche wycie wskazywało na konkretny okaz...
-...już więcej nie usłyszymy twego spiewu...-usłyszała Łucja gdy sanitariusze mijali jej pokój...
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline