Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2017, 21:56   #612
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang był szczęśliwy. Był teraz już pełnoprawnym magistrem niebios. Jako wędrowny czarodziej musiał teraz podróżować i szlifować umiejętności i rozszerzyć swoje ograniczenia w temacie magii.

Przez cztery dni podróży Techler nocami przesiadywał na barce i obserwował gwiazdy i gwiazdozbiory. Starał się wymieniać wszystkie, które w dzień wyczytał w książce.

Często też pomagał Lotharowi w obserwowaniu rzeki. Cały dzień patrząc w wodę mogło poplątać zmysły a i zwykły ból oczu szybko mógł się pojawić szczególnie przy słonecznym dniu.

***


Wpłynęli do portu i wspólnymi siłami zacumowali. Już nawet im szło dość sprawnie.
- Coraz lepiej nam idzie.- Oznajmił z uśmiechem gdy Wolfgang przeskakując na brzeg wiązał linę cumowniczą.

W ciągu dnia mag krążył po mieście. Starał nie rzucać się w oczy i chciał odnaleźć siedzibę główną kolegium niebios w stolicy Imperium.
Zamierzał dowiedzieć się czy coś wiadomo o niejakiej Etelce Hercen i o Teugenie. Zastanawiał się czy zajścia w Bogenhafen.

***

Nowy dzień przywitał ich pięknym słonecznym dniem. Byli w bardzo dobrym humorze po udanych interesach handlowych Lothara. Zarobił pieniądze i chyba dobrze zainwestował. Niby wyjdzie to w przyszłości czy nie zrobiono go w wała, ale puki co zapewnienia szlachcica były rozsądne. Na południu raczej lasów iglastych niezbyt dużo było więc i towar w postaci desek wydawał się dobrym interesem.

Gdy odpłynęli i ostatni raz Wolfgang patrzył na nabrzeże Altdorfu w najbliższym czasie spostrzegł znajomą twarz. Przyglądał się jej przez jakiś czas gdy w końcu go olśniło.
- Patrzcie przyjaciele.- Wskazał ruchem głowy na ludzi ładujących się do dyliżansu. - To ten jegomość co z nami podróżował dyliżansem z Delberz ostatnio.- Uśmiechnął się sam do siebie uzmysławiając sobie jaki ten świat jest mały i drogi wszystkich się przeplatają.
 
Hakon jest offline