25-11-2017, 22:06
|
#11 |
| Dyliżans wpadł w ukrytą pułapkę, co spowodowało że Madock niczym kula armatnia przywalił głową w ścianę pojazdu. Gdyby nie hełm i wrodzona odporność zapewne leżałby teraz z roztrzaskanym łbem. - Os kurwa! - zaklął pod nosem i usiadł na tyłku. Ignorując przekleństwa innych pasażerów, a w szczególności pijanego Franca, krasnolud począł ładować kuszę. Gdy już to zrobił, począł gramolić się przez dziurę wybitą w ścianie. Nie zamierzał się za bardzo wychylać, a przynajmniej nie od razu, najpierw trzeba było wyczaić gdzie są wrogowie. |
| |