Gnorix był zaskoczony niespodziewanym atakiem goblinów na zębaczach. Zębacze bez zbędnych ceregieli rzuciły się frontalnym atakiem na grupkę górników. To była świetna okazja do natarcia i wspomożenia zielonoskórych.
-Niech który da dyla, a Gnorix znajdzie i ukręci głowę!- warknął, dobył swój topór i zakręcił nim młyńca w powietrzu -Waaaaaaaghhh!- zawył tak, jak orkowie uwielbiają przed bitwą. Okrutniak wybiegł bez odrobiny zastanowienia pędząc ile sił w nogach wypatrując za dowódcą khazadów.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |