Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Cześć Chris. Zaprowadź nas do szeryfa. - powiedział szturman starając się mówić spokojnie i zostać opanowanym. Ale sam nie był pewny jak mu to wyszło. Miał ochotę wrzeszczeć i popędzać wszystkich lufą karabinu. No ale nie mógł tak się zachować. Przecież to nie był napad. Niemniej buzująca w żyłach adrenalina i obawy robiły swoje więc za cholerę nie uznawał się za spokojnego i opanowanego. Rzucił krótko do Chrisa wskazując lufą na schody i widoczne tam wejście. Miał nadzieję, że Chris okaże się pierdołowaty jak dotąd co w połączeniu z zaskoczeniem zaprowadzi ich do jego szefa.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |