Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-11-2017, 22:20   #55
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Snotling zamrugał wstrząśnięty. Bóg bardzo rzadko wyrażał się tak obcesowo.
- Wiesz co ja tu przeżywam! - Odpowiedział więc krótko i z obrażoną miną przemykał ukradkiem na drugą stronę pieczary.
Fik przez większość swojego proroczego życia miał wrażenie, że głos w głowie należy do Boga zmierzchu, spokoju i odpoczynku. Widać czasem ten byt był też zrzędliwy, ale to i tak lepiej niż jak używał dziwacznych słów i wyjaśnień. Jak np. Aberracja powstała w efekcie kolokacji... Wtedy ból głowy Fika z “ćmiącego pulsowania” przechodził w fazę “banda krasnoludów urządzających popijawę w czaszce snotlinga”. A brodaczy miał już tutaj pod dostatkiem...
Mały pokurcz przemknął na drugi koniec jaskini i przystanął.
- I co ja mam zrobić?
- Nie wiem- warknął mu Bóg
Fik objął spojrzeniem swoich towarzyszy, nie był im teraz w stanie pomóc. Prędzej sam nadzieje się na własną broń, niż nabije na nią wroga. Zresztą G’bul z pewnością nie bez powodu był w przeszłości prawą ręką wodza i już nią nie jest.

***


Snotlingowi mogło się już wydawać, że jest bezpieczny. Gdy wyminął walczących i wbiegł do korytarza przeraził się jednak straszliwie. Wszystkie mięśnie się napięły i chyba tylko dlatego nie popuścił niczego w szaty. W głębi korytarza co najmniej trójka goblinów z łukami, wyraźnie w niego celowała.
- Halo! jesteś tam? Przydałaby mi się jakaś pomoc. - mówił szeptem sam do siebie.
Głos w głowie mu jednak nie odpowiedział, Oczywiście, jak trzeba boga, to żadnego nie ma pod ręką.
Fik powoli wysunął przed siebie grzyby.
- Ja prorok, zbierać grzyby dla szefa. - Mówił w sumie prawdę, kuzyni z łukami mogą w sumie nie wiedzieć o jakim szefie mówi. Ale to nie było istotne, najważniejsze, że chyba gobliny miały zakaz strzelania do niego. W innym przypadku pewnie nie zdążyłby w żaden sposób zagadać.
- Umm ja prorok, mieć czaszkę i szaty! Wy biec i bić brodate pokraki. Szef by tak chcieć!
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 30-11-2017 o 19:49.
pi0t jest offline