Karl zmarszczył brwi w umysłowym wysiłku. Instynkt go nie zawiódł, szykowała się jakaś heca. Pytanie tylko jaka i jak się ustawić po właściwej stronie. Właściwej, znaczy zwycięskiej.
Wykorzystując konfuzję i zamieszanie, jakie wywołały cokolwiek dziwne rozkazy adiutanta, Karl przemknął się na tyły namiotu dowódcy Trzeciej i podkradł do płóciennej ściany, by spróbować podsłuchać, co się dzieje w środku.
Na wszelki wypadek sięgnął po sztylet, by zrobić nim nacięcie w materiale, gdyby nic nie usłyszał.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |