Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2017, 16:03   #32
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację
Zapragnęliście przepis na coś słodkiego. Muszę przyznać, że w Polsce jadłam i robiłam tego bardzo mało. Powód - jest z tym cholernie dużo roboty. Ale jak mus to mus… usiadłam i podumałam. Co takiego jadłam w Japonii do czego ciągle wracałam? Co jest smaczne i bezsprzecznie oraz automatycznie kojarzone od razu z Krajem Kwitnącej Wiśni?
DANGO!
Ostrzegam to nie takie proste jak wygląda, zaczynamy!

#Funfakt!
Istnieje japońskie przysłowie. „Hana yori dango”, którego dosłowne tłumaczenie to „dango zamiast kwiatów”.
Oznacza to mniej więcej to, że preferuje się sedno zamiast formy, jak na przykład coś funkcyjnego lub użytecznego (jak dango = jedzenie) jest lepsze od czegoś dekoratywnego lub ładnego (jak kwiaty).

[media]http://derivejapan.weebly.com/uploads/1/0/9/0/10901622/8795988_orig.jpg[/media]

DANGO czyli KLUSECZKI RYŻOWE

Małe, delikatnie słodkie i wyjątkowo mięciutkie oraz nieco kleiste kuleczki na patyczku. Tak w skrócie można opisać pomysł na dango. Trzeba jednak zaznaczyć, że dango dango nie równe. Jedne są z sosem, inne bez. Mogą być różnokolorowe, mogą być białe, słodkie lub słone. Na ciepło i na zimno. Oraz… robione na specjalną okazję.
Nasz przepis jest na hanami dango, to trójkolorowa wersja bez sosu, jedzona na chłodno, często podczas festiwalu oglądania kwiatów wiśni.

#UWAGA to nie Funfact!
Zanim władujemy się do kuchni, musimy porozmawiać o mące.
Jak wiadomo mąk na półce sklepowej mamy od groma. Są różne rodzaje gramatury, różne zboża, trafi się też kukurydza czy ziemniaki o orzechach i kokosach nie wspominając.
Dzisiaj jednak skupimy się na mące z ryżu. Jest to główny składnik dango i od niego zależy jak nasze kluchy będą smakować.

Joshinko (上新粉) - Japońska mąka ryżowa. Robiona jest z krótko ziarnistego ryżu, który był umyty, wysuszony i zmielony, w przeciwieństwie do mochiko i shiratamako.

Uwaga. Tradycyjnie dango robione ze 100% (regularnego) ryżu (Uruchimai うるち米) albo joshinko, JEDNAKŻE ciasto z drugiego jest bardzo gumowate i trudne/twarde do gryzienia. Dlatego wielu ludzi lubi mieszać dwa rodzaje mąki, dla uzyskania lepszej tekstury, ale wszystko zależy od waszego upodobania i możliwości.

Shiratamako (白玉粉) - kleista mąka ryżowa (zwana inaczej słodką mąką ryżową), robiona jest z mochigome (もち米/糯米, kleistego Japońskiego ryżu krótko ziarnistego, który jest najpierw mielony, później myty, następnie napaczany, wysuszany i ponownie mielony na pył w wodzie i wysuszany).

Uwaga. Na rynku można znaleźć niejapońskie mąki z długoziarnistego ryżu - to nie jest zamiennik! Mąka ta choć nazywana tak samo różni się teksturą i smakiem i słabo nadaje się do wykonywania wagasi - słodyczy japońskich.

Mochiko - kolejny rodzaj mąki z kleistego ryżu, która różni się procesem mielenia - nie jest tak drobna jak ta wyżej.

Uwaga. Jaka jest różnica pomiędzy dango z mąki shiratamako a mochiko?
Mochi (lepkie i ciągnące ciasto) z shiratamako jest aksamitnie gładkie, elastyczne i sprężyste, można powiedzieć, że nie przypomina ono ciasta jakiego my znamy, tymczasem mochi z mochiko jest bardziej twarde i „ciastowate” oraz bardzo szybko wysycha i twardnieje - dango robione z mochiko najlepiej zjeść tego samego dnia, bo później jest niesmaczne.


Produkty (na 8 patyczków):
240g joshinko/mochiko lub 120g mąki joshinko i 120g mąki shiratamako
120g cukru
175ml gorącej wody
5g sproszkowanej zielonej herbaty matcha
1-1,5 łyżeczki herbaty matcha w proszku
czerwony barwnik
patyczki do szaszłyków dziabnięte na pół
opakowanie lub dwa lodu

#UWAGA to nie Funfact! (ale jest bardziej fun od mąki)
By uzyskać różową kluchę zazwyczaj w przepisie podają czerwony pigment w żelu lub proszku, ale tradycyjnie Japończycy używają do tego czerwonego/purpurowego shiso (赤しそ), które jest odmianą Pachnotki zwyczajnej, solonych kiszonych kwiatów wiśni lub owocu Gardenii jaśminowatej (kuchinashi クチナシ).
Oczywiście dla nas dostanie któregoś z tych składników graniczy z cudem albo wymaga dużego zachodu, ale jeśli chcemy trzymać się naturalnych składników, możemy użyć do barwienia soku z buraków lub mrożone/suszone, mielone truskawki/maliny.
Zielony kolor tradycyjnie uzyskiwany jest dzięki yomogi nasza Bylica pospolita, ale często używana jest także zielona herbata matcha w proszku, którą dałam wam w przepisie.

Przygotowanie:
Połącz mąkę i cukier w dużej szklanej misce, następnie dodawaj małe porcje gorącej wody (UWAGA - NIGDY NIE WLEWAJ CAŁEJ WODY NA RAZ!) ciągle mieszając i „ucierając”, najlepiej silikonową/plastikową szpatułką, aż do połączenia składników. Gdy ciasto będzie gładkie i miękkie trochę jak małżowina uszna (to tradycyjny sposób na sprawdzenie kiedy zrobione ) oznacza, że jest gotowe. Jeśli jest zbyt lepkie bo dodaliście za dużo wody, dosypcie trochę joshinko.

Dzielimy ciasto na trzy równe porcje, teraz będziemy je barwić.
Pierwszą z nich łączymy z czerwonym barwnikiem i zagniatamy, aż do równomiernego zabarwienia.
Drugą z zielonym i ugniatamy.
Trzecia pozostaje biała.

Zaczynamy kręcić kulki, ale w między czasie zaczynamy gotować w dużym garnku wodę.
Do odmierzenia ciasta używamy łyżeczki do herbaty, mniej więcej 1-1,5 łyżeczki to taka idealna wielkość pojedynczej kluseczki. No to rach ciach przygotowywać kulki. Pamiętajcie, że na jednym patyczku mają być trzy dango, po jednym z trzech kolorów.

Gdy dango ukręcone a woda się gotuje, wrzucamy partiami (najlepiej kolorami na pierwszy rzut idą białe, później różowe, a na końcu zielone, dzięki temu nie przebarwią nam się na niechciane kolorki) nasze kulki do wody, na początku mieszając co by się nie przykleiły do dna. Będą się one gotować mniej więcej 8 minut zanim nie wypłyną na powierzchnie, gdy to zrobią, gotujemy je jeszcze minutę, następnie wyławiamy i natychmiast wrzucamy je do miski z zimną wodą z lodem, gdzie przez 1 minutę sobie stygną, wtedy wykładamy je na talerz.

Zostaje nam nadziewanie. UWAGA! Kolejność jest ważna. Pierwsze wbijamy zielone, drugie białe, trzecie różowe.

GOTOWE!
Możecie jeść lub przechowywać max 2 dni, ale świeże najlepsze!

#Funfakt!
Dlaczego nabijamy kolorowe kluski w odpowiedniej kolejności kolorowej? Cóż, istnieje wiele teorii. Ja ich nie ogarniam i nie wiem czy większość Japończyków je ogarnia :P
1 teoria: oznacza cykl życia kwitnienia wiśni - różowa kulka to pączek, biała to kwiat, a zielona to liście
2 teoria: opisuje nadejście wiosny - różowa kulka to czerwone słońce lub różowe kwiaty wiśni jako pierwsza oznaka wiosny, biała to ostatni śnieg, zielona to trawa, pączki listków, itp.
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"

Ostatnio edytowane przez sunellica : 07-12-2017 o 19:59.
sunellica jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem