[potrawy] Gotuj z żabą! - Strona 4

sunellica · 25-09-2017, 14:34

Jak deser to deser, od razu mówię, że to nie będzie dla was prosta robota

sunellica · 01-12-2017, 16:03

Zapragnęliście przepis na coś słodkiego. Muszę przyznać, że w Polsce jadłam i robiłam tego bardzo mało. Powód - jest z tym cholernie dużo roboty. Ale jak mus to mus… usiadłam i podumałam. Co takiego jadłam w Japonii do czego ciągle wracałam? Co jest smaczne i bezsprzecznie oraz automatycznie kojarzone od razu z Krajem Kwitnącej Wiśni?
DANGO!
Ostrzegam to nie takie proste jak wygląda, zaczynamy!

#Funfakt!
Istnieje japońskie przysłowie. „Hana yori dango”, którego dosłowne tłumaczenie to „dango zamiast kwiatów”.
Oznacza to mniej więcej to, że preferuje się sedno zamiast formy, jak na przykład coś funkcyjnego lub użytecznego (jak dango = jedzenie) jest lepsze od czegoś dekoratywnego lub ładnego (jak kwiaty).

[media]http://derivejapan.weebly.com/uploads/1/0/9/0/10901622/8795988_orig.jpg[/media]

DANGO czyli KLUSECZKI RYŻOWE

Małe, delikatnie słodkie i wyjątkowo mięciutkie oraz nieco kleiste kuleczki na patyczku. Tak w skrócie można opisać pomysł na dango. Trzeba jednak zaznaczyć, że dango dango nie równe. Jedne są z sosem, inne bez. Mogą być różnokolorowe, mogą być białe, słodkie lub słone. Na ciepło i na zimno. Oraz… robione na specjalną okazję.
Nasz przepis jest na hanami dango, to trójkolorowa wersja bez sosu, jedzona na chłodno, często podczas festiwalu oglądania kwiatów wiśni.

#UWAGA to nie Funfact!
Zanim władujemy się do kuchni, musimy porozmawiać o mące.
Jak wiadomo mąk na półce sklepowej mamy od groma. Są różne rodzaje gramatury, różne zboża, trafi się też kukurydza czy ziemniaki o orzechach i kokosach nie wspominając.
Dzisiaj jednak skupimy się na mące z ryżu. Jest to główny składnik dango i od niego zależy jak nasze kluchy będą smakować.

Joshinko (上新粉) - Japońska mąka ryżowa. Robiona jest z krótko ziarnistego ryżu, który był umyty, wysuszony i zmielony, w przeciwieństwie do mochiko i shiratamako.

Uwaga. Tradycyjnie dango robione ze 100% (regularnego) ryżu (Uruchimai うるち米) albo joshinko, JEDNAKŻE ciasto z drugiego jest bardzo gumowate i trudne/twarde do gryzienia. Dlatego wielu ludzi lubi mieszać dwa rodzaje mąki, dla uzyskania lepszej tekstury, ale wszystko zależy od waszego upodobania i możliwości.

Shiratamako (白玉粉) - kleista mąka ryżowa (zwana inaczej słodką mąką ryżową), robiona jest z mochigome (もち米/糯米, kleistego Japońskiego ryżu krótko ziarnistego, który jest najpierw mielony, później myty, następnie napaczany, wysuszany i ponownie mielony na pył w wodzie i wysuszany).

Uwaga. Na rynku można znaleźć niejapońskie mąki z długoziarnistego ryżu - to nie jest zamiennik! Mąka ta choć nazywana tak samo różni się teksturą i smakiem i słabo nadaje się do wykonywania wagasi - słodyczy japońskich.

Mochiko - kolejny rodzaj mąki z kleistego ryżu, która różni się procesem mielenia - nie jest tak drobna jak ta wyżej.

Uwaga. Jaka jest różnica pomiędzy dango z mąki shiratamako a mochiko?
Mochi (lepkie i ciągnące ciasto) z shiratamako jest aksamitnie gładkie, elastyczne i sprężyste, można powiedzieć, że nie przypomina ono ciasta jakiego my znamy, tymczasem mochi z mochiko jest bardziej twarde i „ciastowate” oraz bardzo szybko wysycha i twardnieje - dango robione z mochiko najlepiej zjeść tego samego dnia, bo później jest niesmaczne.

Produkty (na 8 patyczków):
240g joshinko/mochiko lub 120g mąki joshinko i 120g mąki shiratamako
120g cukru
175ml gorącej wody
5g sproszkowanej zielonej herbaty matcha
1-1,5 łyżeczki herbaty matcha w proszku
czerwony barwnik
patyczki do szaszłyków dziabnięte na pół
opakowanie lub dwa lodu

#UWAGA to nie Funfact! (ale jest bardziej fun od mąki)
By uzyskać różową kluchę zazwyczaj w przepisie podają czerwony pigment w żelu lub proszku, ale tradycyjnie Japończycy używają do tego czerwonego/purpurowego shiso (赤しそ), które jest odmianą Pachnotki zwyczajnej, solonych kiszonych kwiatów wiśni lub owocu Gardenii jaśminowatej (kuchinashi クチナシ).
Oczywiście dla nas dostanie któregoś z tych składników graniczy z cudem albo wymaga dużego zachodu, ale jeśli chcemy trzymać się naturalnych składników, możemy użyć do barwienia soku z buraków lub mrożone/suszone, mielone truskawki/maliny.
Zielony kolor tradycyjnie uzyskiwany jest dzięki yomogi nasza Bylica pospolita, ale często używana jest także zielona herbata matcha w proszku, którą dałam wam w przepisie.

Przygotowanie:
Połącz mąkę i cukier w dużej szklanej misce, następnie dodawaj małe porcje gorącej wody (UWAGA - NIGDY NIE WLEWAJ CAŁEJ WODY NA RAZ!) ciągle mieszając i „ucierając”, najlepiej silikonową/plastikową szpatułką, aż do połączenia składników. Gdy ciasto będzie gładkie i miękkie trochę jak małżowina uszna (to tradycyjny sposób na sprawdzenie kiedy zrobione

) oznacza, że jest gotowe. Jeśli jest zbyt lepkie bo dodaliście za dużo wody, dosypcie trochę joshinko.

Dzielimy ciasto na trzy równe porcje, teraz będziemy je barwić.
Pierwszą z nich łączymy z czerwonym barwnikiem i zagniatamy, aż do równomiernego zabarwienia.
Drugą z zielonym i ugniatamy.
Trzecia pozostaje biała.

Zaczynamy kręcić kulki, ale w między czasie zaczynamy gotować w dużym garnku wodę.
Do odmierzenia ciasta używamy łyżeczki do herbaty, mniej więcej 1-1,5 łyżeczki to taka idealna wielkość pojedynczej kluseczki. No to rach ciach przygotowywać kulki. Pamiętajcie, że na jednym patyczku mają być trzy dango, po jednym z trzech kolorów.

Gdy dango ukręcone a woda się gotuje, wrzucamy partiami (najlepiej kolorami na pierwszy rzut idą białe, później różowe, a na końcu zielone, dzięki temu nie przebarwią nam się na niechciane kolorki) nasze kulki do wody, na początku mieszając co by się nie przykleiły do dna. Będą się one gotować mniej więcej 8 minut zanim nie wypłyną na powierzchnie, gdy to zrobią, gotujemy je jeszcze minutę, następnie wyławiamy i natychmiast wrzucamy je do miski z zimną wodą z lodem, gdzie przez 1 minutę sobie stygną, wtedy wykładamy je na talerz.

Zostaje nam nadziewanie. UWAGA! Kolejność jest ważna. Pierwsze wbijamy zielone, drugie białe, trzecie różowe.

GOTOWE!
Możecie jeść lub przechowywać max 2 dni, ale świeże najlepsze!

#Funfakt!
Dlaczego nabijamy kolorowe kluski w odpowiedniej kolejności kolorowej? Cóż, istnieje wiele teorii. Ja ich nie ogarniam i nie wiem czy większość Japończyków je ogarnia :P
1 teoria: oznacza cykl życia kwitnienia wiśni - różowa kulka to pączek, biała to kwiat, a zielona to liście
2 teoria: opisuje nadejście wiosny - różowa kulka to czerwone słońce lub różowe kwiaty wiśni jako pierwsza oznaka wiosny, biała to ostatni śnieg, zielona to trawa, pączki listków, itp.

Eleishar · 10-12-2017, 21:22

Zamawiam dobry przepis na omurice

Ciekawostka kulinarna odnośnie jednego z wcześniejszych przepisów - yakisoba powstaje z mąki pszennej, ponieważ gryczana źle znosi smażenie i traci smak.

sunellica · 11-12-2017, 12:07

O, tego to nie wiedziałam

Zapisuje sobie zamówienie, i jeśli nie będzie w tym, to następnym moim poście o gotowaniu

sunellica · 21-02-2018, 12:51

Wiem, wiem… Święta były dwa miesiące temu.
Mój świat jednak pogrążył się w chaosie 14 grudnia, by 24 pierdyknąć mnie siermiężnie w łeb. Cały styczeń dochodziłam do siebie.
Na swoje usprawiedliwienie powiem, że i tak w tym okresie nie ma u nas truskawek, więc nie moglibyście ciasta zrobić :> Ale już niedługo moi drodzy… wakacje coraz bliżej, a wraz z nimi sezonowe, letnie owoce!

Kurisumasu Keeki - Bożonarodzeniowe ciasto

Przed wami więc oto przepis, prosto z Japonii, na delikatne i puszyste(fuwa-fuwa) ciasto biszkoptowe z porządną porcją bitej śmietany i świeżych truskawek!

[media] https://cookingwithdog.com/wp-conten...00-825x510.jpg [/media]

Produkty:

Na ciasto z 18cm foremki:
150g jajek (3 średnie - całe)
100g cukru
90g mąki tortowej
15g masła
1 łyżka mleka

Na syrop:
2 łyżki cukru
3 łyżki gorącej wody
1 łyżka Krisch - rodzaj brandy z fermentowanych wiśni, jest to opcjonalne

Na dodatki:
40 ml tłustej śmietany (+35%)
3 łyżki cukru
450g świeżych truskawek
cukier puder - do posypania na wierzchu owoców, jest to opcjonalne

Inne:
Papier do pieczenia - bardzo ułatwia życie, polecam!
Mikser
Szpatułka do mieszania (najlepiej silikonowa)
Dwie miski
Lód
Łopatka do dekorowania ciasta kremem (opcjonalnie, jak ktoś chce może robić to nożem, albo łyżką)

Przygotowanie:

Zanim zaczniemy przygotowywać ciasto, włączcie piekarnik na 160°C - tradycyjne grzanie góra-dół. Wytnijcie koło z papieru do pieczenia, na dno foremki, oraz pas (6x58cm) na ściany.

Teraz zaczyna się zabawa.
Wstawiamy wodę w czajniku i wlewawy ją do miski, która pomieści miskę w której robimy ciasto.
Wlewamy jajka do drugiego naczynia (najlepiej metalowego i pojemnego) i ubijamy je mikserem na niskiej prędkości. Dodajemy cukier i przez kolejne 30 sekund ubijamy dalej.

Następnie wkładamy naszą michę z jajami do michy z gorącą wodą (70-80°C w sam raz). W ten sposób ubijamy (na najszybszej prędkości) przez 1-2 minuty, by piana była puszysta i o jasnokremowym odcieniu, tylko uważajcie, by jej nie ugotować!
Po tym czasie sprawdźcie palcem, czy piana jest odpowiednio ciepła, by można było ją wyjąć z wodnej kąpieli, jeśli tak - odstawiamy naczynie na kontuar, a w wodzie w miseczce rozpuszczamy masło z mlekiem.

Nadal bawimy się w ubijanie (przez 3-3,5 minuty), aż nasza jajeczna piana stanie się biała i puszysta, o konsystencji słabo ubitego białka. Gdy wyjmiemy mikser, piana powinna układać się w miękkie zacieki.

Teraz w końcu możemy, zmienić nasze narzędzie pracy. Bierzemy silikonową szpatułkę!
Przesiewamy mąkę przez sitko i ruchami zakładkowymi mieszamy delikatnie. Staramy się, by nasza piana za bardzo nie opadła, oraz, żebyśmy nie przemieszali naszego ciasta, bo nie urośnie.
Przydatne jest liczenie waszych ruchów. Zmieśćcie się w 30.

Dodajemy rozpuszczone masło z mlekiem.
Wlewamy je na szpatułkę, z którego spływa do ciasta. Nie wlewamy go od razu do miski!
Teraz znowu mieszamy, tak mniej więcej 50 razy, aż całość stanie się błyszcząca i gładka.

Czas na pieczenie, wlewamy do foremki nasz przyszły fuwa-fuwa biszkopcik. Opuszczamy z kilka razy foremkę, by wydobyć duże bąbelki powietrza z ciasta, nie chcemy przecież dziur w naszym torciku!
Pieczemy przez około 23 minuty.
Nakłuwamy, dla pewności, bambusowym patyczkiem ciasto. Jeśli patyczek jest czysty, to znak, że wszystko zostało upieczone.

Wyjmujemy naszą blachę. Opuszczamy ją kilka razy na blat szafki, by zapobiec kurczeniu się ciasta. Przykrywamy wierzch papierem do pieczenia i odwracamy formę, by wydobyć biszkopt. Jeśli używaliście papieru do wyłożenia blachy to nie powinniście mieć z tym problemu.
Odstawiamy go do ostygnięcia, nie odklejając od jego brzegów papieru, to z wierzchu można zdjąć.

W między czasie przygotowujemy syrop. To najprostsza rzecz w tym cieście. W gorącej wodzie rozpuszczamy cukier po czym zostawiamy do ostygnięcia, do zimnego syropu dodajemy brandy, jeśli chcecie i macie.

Wybieramy teraz nasze truskawki. Oczywiście do tortu trafią tylko najładniejsze!
Mniej więcej 8 na górę, a reszta pokrojona w plastry do środka, na pięterko.

Teraz przyszedł moment na bitą śmietanę.
Wlewamy ją do miski, dodajemy cukier. Miskę władamy do drugiej miski, gdzie mamy zimną wodę, najlepiej z kostkami lodu. Oczywiście nie musicie przygotowywać kolejnej kąpieli wodnej, jeśli wam się nie chce, jednakże ona wiele przyśpiesza proces samego ubijania.
Możecie ubijać śmietanę ręcznie „balonowym” mieszadełkiem, lub za pomocą miksera. Przy drugiej z opcji trzeba uważać, by nie przesadzić z ubijaniem.
Zależy nam, by śmietana była puszysta, ale nadal kremowa i delikatna.

Gdy ciasto ostygło, przekrawamy je wzdłuż na pół.
Pierwsze pięterko smarujemy pędzelkiem nasączonym syropem. Smarujemy śmietaną, nakładamy plasterki truskawek, przykrywamy kolejną warstwą śmietany. Nasączamy spód drugiego pięterka syropem i nakrywamy. Nasączamy górę naszego torciku.

Na wierzch nakładamy pokaźną porcję bitej śmietany i rozprowadzamy dookoła naszego ciasta.
Wierzch dekorujecie całymi owocami i posypujecie cukrem pudrem.

GOTOWE!

PS: W filmiku macie pokazane jak dodatkowo udekorować torcik różyczkami z bitej śmietany, ale to już wyższa szkoła jazdy dla wyjątkowo cierpliwych… ja tam ciasto prawie od razu pochłaniam :P

#Funfact
Na pewno się zastanawiacie, skąd pomysł, by na Święta robić ciasto z truskawkami? Szczerze powiedziawszy trudno powiedzieć…
Jak się domyślacie… Japończycy w większości nie obchodzą Wigilii, ale z przyjemnością dają się ponieść przyjaznej, rodzinnej i mocno marketingowej atmosferze.
Bita śmietana może symbolizować - śnieg, natomiast truskawki, z racji tego, że są czerwone - Mikołaja, bombki na choince(?).
Oba te kolory kojarzą się również z narodową flagą… a każdy z Nipponczyków jest dumnym narodowcem

Fimiki:
Cooking with Dog

Turin Turambar · 21-02-2018, 23:26

<Ulala>, ale mi smaka zrobiłaś! I idealnie się składa, bo mam zamrożonych ze dwa kilo truskawek, więc nie muszę czekać do maja czy czerwca

Nie omieszkam pochwalić się tym co udało mi się wyczarować - pewnie na sobotę lub niedzielę ogarnę ^^

Dzięki za przepis!

Nie wolno mój drogi, Sun

Ździebko poniosło mnie, ale nie da się ukryć, że ciacho niesamowicie smakowicie sie prezentuje ;D

sunellica · 22-02-2018, 10:51

Ciesze się i czekam na słitfoteczki, a tymczasem następny przepis będzie z Omurice jak zamówił sobie Eleishar

sunellica · 07-06-2018, 18:25

Proszę kopać żabkę w tyłek, by się mobilizowała i nie dawała prozie egzystencji.

Omuraisu - Omlet z ryżem

Dość proste* i danie z dziedziny yōshoku (zjapońszczone zachodniej potrawy), składające się z omletu przykrywającego smażony ryż z warzywami i/lub kurczakiem. Całość polewana jest keczupem i utrzymywana jest bardziej w słodkim, niż słonym tonie.
I nie… to nie jest potrawa typowo śniadaniowa

* niektórzy twierdzą, że Omurice jest super trudne do wykonania i bardzo lubi wpisywać w tytuł potrawy „the most difficult japanese omlette…”, przekonajmy się sami, czy to, aż tak trudne

[media]https://1.bp.blogspot.com/-RdyqPa0PO9M/VLjNDuAaYjI/AAAAAAAAIkE/YfdNGe69JKw/s400/omurice.jpg[/media]

#Funfact
Omuraisu jest dobrym przykładem japońskiego słowotwórstwa wasei-ego (czyli łączenie angielskich zjapońszczonych wyrazów w jedno, by coś określały).
Omu mamy od omlette (omlet), a raisu od rice (ryż). OMURYŻ!

Produkty (2 porcje):
130g mięsa oddzielonego od kości z udek kurczaka
sól i pieprz
1/4 lub 70g cebuli
4 lub 50g pieczarek - opcjonalnie
1 ząbek czosnku
30g mrożonego zielonego groszku lub 1 papryka (kolor dowolny)
4 jajka
2 łyżeczki śmietanki, np. do kawy - może być mleko
200g pomidorów z puszki
1/2 kostki bulionowej (drobiowa lub warzywna)
1 łyżka białego wina lub octu
1 łyżka keczupu
1 listek laurowy - opcjonalnie
oliwa z oliwek
280g ugotowanego ryżu (jaśminowy lub krótkoziasrnisty)

#Funfact
Są dwie szkoły robienia omletu. Jedna polega na usmażeniu go na całej patelni jak naleśnika i zawinięcia nim ryżu. Druga skupia się na stworzeniu czegoś na kształt pierożka, którego się rozkraja na ryżu i płynny środek, przypominający naszą jajecznicę, opływa ryż niczym złota lawa.
Druga wersja jest oczywiście trudniejsza, ale nie niewykonalna dla laika. Poniżej dam opis jak zrobić omlet w pierwszej wersji, al w filmikach dam przykłady obu tych opcji.

Przygotowanie:
Wpierw krojenie co by ułatwić nam pichcenie!
Kurczaka kroimy w wygodną do jedzenia, a cebulę na drobną, kostkę. Pieczarki (jeśli oczywiście się na nie skusicie) tniemy w plasterki około 6mm grubości. Czosnek siekamy.
Następnie odmrażamy groszek, polewając go gorącą wodą i posypujemy odrobiną soli. Pokrojonego kurczaka solimy i pieprzymy (C:<), wedle naszego smaku.

Teraz omletowa mikstura.
Wbijamy dwa jajka do miski i dokładnie mieszamy, dolewamy łyżeczkę śmietanki, doprawiamy pieprzem i solą i ponownie mieszamy.
Czynność potworzyć drugi raz

Czas na gotowanie.
Na oliwie podsmażamy delikatnie czosnek, nie przypalając go! Gdy aromat zacznie być w powietrzu wyraźny, dodajemy cebulę i pilnujemy by się nie nie zbrązowiła. W momencie, kiedy cebula zacznie być przeźroczysta dodajemy kurczaka i smażymy wszystko do momentu, kiedy kurczak zacznie być złotawy. Wtedy dorzucamy pieczarki i gdy lekko odparują, dolewamy wino i pomidory z puszki, keczup, rozkruszoną kostkę bulionową oraz listek laurowy. Mieszamy dokładnie, aż do połączenia się składników.
Pamiętajcie, by uważać i nie spalić cośmy już uzbierali w patelni. W momencie jak woda trochę odparuje, dodajemy groszek i dalej mieszając redukujuuemy sos do gęstej ale lepkiej (a nie suchej) pasty.
To jest ta chwila, by dodać ciepły, ugotowany, ryż i pracować szpatułką, by wszystko dokładnie wymieszać i… zgadliście, nie przypalić.
Dzielimy nasze cudo na dwie porcje i nakładamy na talerze.

Prawie koniec.
Na czystej patelni rozprowadź trochę oliwy. Gdy się nagrzeje wlej na patelnię jajka i rozprowadź bo całym dnie patelni. Zamieszaj kilka razy pałeczkami lub szpatułką, tak jakbyście chcieli robić jajecznicę. Gdy jajka zgęstnieją, rozprowadźcie ponownie po całym dnie nieściętą zawiesinę. Następnie przesypcie jedną porcję ryżu na sam środek omletu (ważne, by ten nie był jeszcze dokładnie ścięty u góry) i ostrożnie szpatułką zawijacie brzegi - opatulcie ryż jajeczną kołderką.
Teraz przerzucacie danie na talerz omletem do góry. Możecie nakryć patelnie talerzem i ostrożnie całość odwrócić, by nić się nie rozsypało i nie zniszczyło. Jeśli omlet się trochę rozwinie, to nakryjcie go papierowym ręcznikiem i palcami zawińcie brzegi z powrotem pod siebie.
Wierzch ozdabiacie keczupem i proszę bardzo.

Smacznego.

Filmiki:

Omurice wersja 1:
runnyrunny999
ochikeron
Just One Cookbook
wzorowałam się na - Coocking with Dog

Omurice wersja 2:
JunsKitchen

Omurice wersja koreańska:
Maangchi

Eleishar · 19-06-2018, 22:43

Arigatou

sunellica · 20-06-2018, 19:00

Nie ma za co

Czy są tu fajni kuchni meksykańskiej? Ostatnio znalazłam zjapońszczoną wariację prosto z wyspy Okinawa i pomyślałam, czy by się nie podzielić

25-09-2017, 14:34	#31
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	Jak deser to deser, od razu mówię, że to nie będzie dla was prosta robota __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab"

01-12-2017, 16:03	#32
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	Zapragnęliście przepis na coś słodkiego. Muszę przyznać, że w Polsce jadłam i robiłam tego bardzo mało. Powód - jest z tym cholernie dużo roboty. Ale jak mus to mus… usiadłam i podumałam. Co takiego jadłam w Japonii do czego ciągle wracałam? Co jest smaczne i bezsprzecznie oraz automatycznie kojarzone od razu z Krajem Kwitnącej Wiśni? DANGO! Ostrzegam to nie takie proste jak wygląda, zaczynamy! #Funfakt! Istnieje japońskie przysłowie. „Hana yori dango”, którego dosłowne tłumaczenie to „dango zamiast kwiatów”. Oznacza to mniej więcej to, że preferuje się sedno zamiast formy, jak na przykład coś funkcyjnego lub użytecznego (jak dango = jedzenie) jest lepsze od czegoś dekoratywnego lub ładnego (jak kwiaty). [media]http://derivejapan.weebly.com/uploads/1/0/9/0/10901622/8795988_orig.jpg[/media] DANGO czyli KLUSECZKI RYŻOWE Małe, delikatnie słodkie i wyjątkowo mięciutkie oraz nieco kleiste kuleczki na patyczku. Tak w skrócie można opisać pomysł na dango. Trzeba jednak zaznaczyć, że dango dango nie równe. Jedne są z sosem, inne bez. Mogą być różnokolorowe, mogą być białe, słodkie lub słone. Na ciepło i na zimno. Oraz… robione na specjalną okazję. Nasz przepis jest na hanami dango, to trójkolorowa wersja bez sosu, jedzona na chłodno, często podczas festiwalu oglądania kwiatów wiśni. #UWAGA to nie Funfact! Zanim władujemy się do kuchni, musimy porozmawiać o mące. Jak wiadomo mąk na półce sklepowej mamy od groma. Są różne rodzaje gramatury, różne zboża, trafi się też kukurydza czy ziemniaki o orzechach i kokosach nie wspominając. Dzisiaj jednak skupimy się na mące z ryżu. Jest to główny składnik dango i od niego zależy jak nasze kluchy będą smakować. Joshinko (上新粉) - Japońska mąka ryżowa. Robiona jest z krótko ziarnistego ryżu, który był umyty, wysuszony i zmielony, w przeciwieństwie do mochiko i shiratamako. Uwaga. Tradycyjnie dango robione ze 100% (regularnego) ryżu (Uruchimai うるち米) albo joshinko, JEDNAKŻE ciasto z drugiego jest bardzo gumowate i trudne/twarde do gryzienia. Dlatego wielu ludzi lubi mieszać dwa rodzaje mąki, dla uzyskania lepszej tekstury, ale wszystko zależy od waszego upodobania i możliwości. Shiratamako (白玉粉) - kleista mąka ryżowa (zwana inaczej słodką mąką ryżową), robiona jest z mochigome (もち米/糯米, kleistego Japońskiego ryżu krótko ziarnistego, który jest najpierw mielony, później myty, następnie napaczany, wysuszany i ponownie mielony na pył w wodzie i wysuszany). Uwaga. Na rynku można znaleźć niejapońskie mąki z długoziarnistego ryżu - to nie jest zamiennik! Mąka ta choć nazywana tak samo różni się teksturą i smakiem i słabo nadaje się do wykonywania wagasi - słodyczy japońskich. Mochiko - kolejny rodzaj mąki z kleistego ryżu, która różni się procesem mielenia - nie jest tak drobna jak ta wyżej. Uwaga. Jaka jest różnica pomiędzy dango z mąki shiratamako a mochiko? Mochi (lepkie i ciągnące ciasto) z shiratamako jest aksamitnie gładkie, elastyczne i sprężyste, można powiedzieć, że nie przypomina ono ciasta jakiego my znamy, tymczasem mochi z mochiko jest bardziej twarde i „ciastowate” oraz bardzo szybko wysycha i twardnieje - dango robione z mochiko najlepiej zjeść tego samego dnia, bo później jest niesmaczne. Produkty (na 8 patyczków): 240g joshinko/mochiko lub 120g mąki joshinko i 120g mąki shiratamako 120g cukru 175ml gorącej wody 5g sproszkowanej zielonej herbaty matcha 1-1,5 łyżeczki herbaty matcha w proszku czerwony barwnik patyczki do szaszłyków dziabnięte na pół opakowanie lub dwa lodu #UWAGA to nie Funfact! (ale jest bardziej fun od mąki) By uzyskać różową kluchę zazwyczaj w przepisie podają czerwony pigment w żelu lub proszku, ale tradycyjnie Japończycy używają do tego czerwonego/purpurowego shiso (赤しそ), które jest odmianą Pachnotki zwyczajnej, solonych kiszonych kwiatów wiśni lub owocu Gardenii jaśminowatej (kuchinashi クチナシ). Oczywiście dla nas dostanie któregoś z tych składników graniczy z cudem albo wymaga dużego zachodu, ale jeśli chcemy trzymać się naturalnych składników, możemy użyć do barwienia soku z buraków lub mrożone/suszone, mielone truskawki/maliny. Zielony kolor tradycyjnie uzyskiwany jest dzięki yomogi nasza Bylica pospolita, ale często używana jest także zielona herbata matcha w proszku, którą dałam wam w przepisie. Przygotowanie: Połącz mąkę i cukier w dużej szklanej misce, następnie dodawaj małe porcje gorącej wody (UWAGA - NIGDY NIE WLEWAJ CAŁEJ WODY NA RAZ!) ciągle mieszając i „ucierając”, najlepiej silikonową/plastikową szpatułką, aż do połączenia składników. Gdy ciasto będzie gładkie i miękkie trochę jak małżowina uszna (to tradycyjny sposób na sprawdzenie kiedy zrobione ) oznacza, że jest gotowe. Jeśli jest zbyt lepkie bo dodaliście za dużo wody, dosypcie trochę joshinko. Dzielimy ciasto na trzy równe porcje, teraz będziemy je barwić. Pierwszą z nich łączymy z czerwonym barwnikiem i zagniatamy, aż do równomiernego zabarwienia. Drugą z zielonym i ugniatamy. Trzecia pozostaje biała. Zaczynamy kręcić kulki, ale w między czasie zaczynamy gotować w dużym garnku wodę. Do odmierzenia ciasta używamy łyżeczki do herbaty, mniej więcej 1-1,5 łyżeczki to taka idealna wielkość pojedynczej kluseczki. No to rach ciach przygotowywać kulki. Pamiętajcie, że na jednym patyczku mają być trzy dango, po jednym z trzech kolorów. Gdy dango ukręcone a woda się gotuje, wrzucamy partiami (najlepiej kolorami na pierwszy rzut idą białe, później różowe, a na końcu zielone, dzięki temu nie przebarwią nam się na niechciane kolorki) nasze kulki do wody, na początku mieszając co by się nie przykleiły do dna. Będą się one gotować mniej więcej 8 minut zanim nie wypłyną na powierzchnie, gdy to zrobią, gotujemy je jeszcze minutę, następnie wyławiamy i natychmiast wrzucamy je do miski z zimną wodą z lodem, gdzie przez 1 minutę sobie stygną, wtedy wykładamy je na talerz. Zostaje nam nadziewanie. UWAGA! Kolejność jest ważna. Pierwsze wbijamy zielone, drugie białe, trzecie różowe. GOTOWE! Możecie jeść lub przechowywać max 2 dni, ale świeże najlepsze! #Funfakt! Dlaczego nabijamy kolorowe kluski w odpowiedniej kolejności kolorowej? Cóż, istnieje wiele teorii. Ja ich nie ogarniam i nie wiem czy większość Japończyków je ogarnia :P 1 teoria: oznacza cykl życia kwitnienia wiśni - różowa kulka to pączek, biała to kwiat, a zielona to liście 2 teoria: opisuje nadejście wiosny - różowa kulka to czerwone słońce lub różowe kwiaty wiśni jako pierwsza oznaka wiosny, biała to ostatni śnieg, zielona to trawa, pączki listków, itp. __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" Ostatnio edytowane przez sunellica : 07-12-2017 o 19:59.

10-12-2017, 21:22	#33
Eleishar Reputacja: 1	Zamawiam dobry przepis na omurice Ciekawostka kulinarna odnośnie jednego z wcześniejszych przepisów - yakisoba powstaje z mąki pszennej, ponieważ gryczana źle znosi smażenie i traci smak. __________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.

11-12-2017, 12:07	#34
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	O, tego to nie wiedziałam Zapisuje sobie zamówienie, i jeśli nie będzie w tym, to następnym moim poście o gotowaniu __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab"

21-02-2018, 12:51	#35
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	Wiem, wiem… Święta były dwa miesiące temu. Mój świat jednak pogrążył się w chaosie 14 grudnia, by 24 pierdyknąć mnie siermiężnie w łeb. Cały styczeń dochodziłam do siebie. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że i tak w tym okresie nie ma u nas truskawek, więc nie moglibyście ciasta zrobić :> Ale już niedługo moi drodzy… wakacje coraz bliżej, a wraz z nimi sezonowe, letnie owoce! Kurisumasu Keeki - Bożonarodzeniowe ciasto Przed wami więc oto przepis, prosto z Japonii, na delikatne i puszyste(fuwa-fuwa) ciasto biszkoptowe z porządną porcją bitej śmietany i świeżych truskawek! [media] https://cookingwithdog.com/wp-conten...00-825x510.jpg [/media] Produkty: Na ciasto z 18cm foremki: 150g jajek (3 średnie - całe) 100g cukru 90g mąki tortowej 15g masła 1 łyżka mleka Na syrop: 2 łyżki cukru 3 łyżki gorącej wody 1 łyżka Krisch - rodzaj brandy z fermentowanych wiśni, jest to opcjonalne Na dodatki: 40 ml tłustej śmietany (+35%) 3 łyżki cukru 450g świeżych truskawek cukier puder - do posypania na wierzchu owoców, jest to opcjonalne Inne: Papier do pieczenia - bardzo ułatwia życie, polecam! Mikser Szpatułka do mieszania (najlepiej silikonowa) Dwie miski Lód Łopatka do dekorowania ciasta kremem (opcjonalnie, jak ktoś chce może robić to nożem, albo łyżką) Przygotowanie: Zanim zaczniemy przygotowywać ciasto, włączcie piekarnik na 160°C - tradycyjne grzanie góra-dół. Wytnijcie koło z papieru do pieczenia, na dno foremki, oraz pas (6x58cm) na ściany. Teraz zaczyna się zabawa. Wstawiamy wodę w czajniku i wlewawy ją do miski, która pomieści miskę w której robimy ciasto. Wlewamy jajka do drugiego naczynia (najlepiej metalowego i pojemnego) i ubijamy je mikserem na niskiej prędkości. Dodajemy cukier i przez kolejne 30 sekund ubijamy dalej. Następnie wkładamy naszą michę z jajami do michy z gorącą wodą (70-80°C w sam raz). W ten sposób ubijamy (na najszybszej prędkości) przez 1-2 minuty, by piana była puszysta i o jasnokremowym odcieniu, tylko uważajcie, by jej nie ugotować! Po tym czasie sprawdźcie palcem, czy piana jest odpowiednio ciepła, by można było ją wyjąć z wodnej kąpieli, jeśli tak - odstawiamy naczynie na kontuar, a w wodzie w miseczce rozpuszczamy masło z mlekiem. Nadal bawimy się w ubijanie (przez 3-3,5 minuty), aż nasza jajeczna piana stanie się biała i puszysta, o konsystencji słabo ubitego białka. Gdy wyjmiemy mikser, piana powinna układać się w miękkie zacieki. Teraz w końcu możemy, zmienić nasze narzędzie pracy. Bierzemy silikonową szpatułkę! Przesiewamy mąkę przez sitko i ruchami zakładkowymi mieszamy delikatnie. Staramy się, by nasza piana za bardzo nie opadła, oraz, żebyśmy nie przemieszali naszego ciasta, bo nie urośnie. Przydatne jest liczenie waszych ruchów. Zmieśćcie się w 30. Dodajemy rozpuszczone masło z mlekiem. Wlewamy je na szpatułkę, z którego spływa do ciasta. Nie wlewamy go od razu do miski! Teraz znowu mieszamy, tak mniej więcej 50 razy, aż całość stanie się błyszcząca i gładka. Czas na pieczenie, wlewamy do foremki nasz przyszły fuwa-fuwa biszkopcik. Opuszczamy z kilka razy foremkę, by wydobyć duże bąbelki powietrza z ciasta, nie chcemy przecież dziur w naszym torciku! Pieczemy przez około 23 minuty. Nakłuwamy, dla pewności, bambusowym patyczkiem ciasto. Jeśli patyczek jest czysty, to znak, że wszystko zostało upieczone. Wyjmujemy naszą blachę. Opuszczamy ją kilka razy na blat szafki, by zapobiec kurczeniu się ciasta. Przykrywamy wierzch papierem do pieczenia i odwracamy formę, by wydobyć biszkopt. Jeśli używaliście papieru do wyłożenia blachy to nie powinniście mieć z tym problemu. Odstawiamy go do ostygnięcia, nie odklejając od jego brzegów papieru, to z wierzchu można zdjąć. W między czasie przygotowujemy syrop. To najprostsza rzecz w tym cieście. W gorącej wodzie rozpuszczamy cukier po czym zostawiamy do ostygnięcia, do zimnego syropu dodajemy brandy, jeśli chcecie i macie. Wybieramy teraz nasze truskawki. Oczywiście do tortu trafią tylko najładniejsze! Mniej więcej 8 na górę, a reszta pokrojona w plastry do środka, na pięterko. Teraz przyszedł moment na bitą śmietanę. Wlewamy ją do miski, dodajemy cukier. Miskę władamy do drugiej miski, gdzie mamy zimną wodę, najlepiej z kostkami lodu. Oczywiście nie musicie przygotowywać kolejnej kąpieli wodnej, jeśli wam się nie chce, jednakże ona wiele przyśpiesza proces samego ubijania. Możecie ubijać śmietanę ręcznie „balonowym” mieszadełkiem, lub za pomocą miksera. Przy drugiej z opcji trzeba uważać, by nie przesadzić z ubijaniem. Zależy nam, by śmietana była puszysta, ale nadal kremowa i delikatna. Gdy ciasto ostygło, przekrawamy je wzdłuż na pół. Pierwsze pięterko smarujemy pędzelkiem nasączonym syropem. Smarujemy śmietaną, nakładamy plasterki truskawek, przykrywamy kolejną warstwą śmietany. Nasączamy spód drugiego pięterka syropem i nakrywamy. Nasączamy górę naszego torciku. Na wierzch nakładamy pokaźną porcję bitej śmietany i rozprowadzamy dookoła naszego ciasta. Wierzch dekorujecie całymi owocami i posypujecie cukrem pudrem. GOTOWE! PS: W filmiku macie pokazane jak dodatkowo udekorować torcik różyczkami z bitej śmietany, ale to już wyższa szkoła jazdy dla wyjątkowo cierpliwych… ja tam ciasto prawie od razu pochłaniam :P #Funfact Na pewno się zastanawiacie, skąd pomysł, by na Święta robić ciasto z truskawkami? Szczerze powiedziawszy trudno powiedzieć… Jak się domyślacie… Japończycy w większości nie obchodzą Wigilii, ale z przyjemnością dają się ponieść przyjaznej, rodzinnej i mocno marketingowej atmosferze. Bita śmietana może symbolizować - śnieg, natomiast truskawki, z racji tego, że są czerwone - Mikołaja, bombki na choince(?). Oba te kolory kojarzą się również z narodową flagą… a każdy z Nipponczyków jest dumnym narodowcem Fimiki: Cooking with Dog __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" Ostatnio edytowane przez sunellica : 22-02-2018 o 10:52.

21-02-2018, 23:26	#36
Turin Turambar Reputacja: 1	<Ulala>, ale mi smaka zrobiłaś! I idealnie się składa, bo mam zamrożonych ze dwa kilo truskawek, więc nie muszę czekać do maja czy czerwca Nie omieszkam pochwalić się tym co udało mi się wyczarować - pewnie na sobotę lub niedzielę ogarnę ^^ Dzięki za przepis! Nie wolno mój drogi, Sun Ździebko poniosło mnie, ale nie da się ukryć, że ciacho niesamowicie smakowicie sie prezentuje ;D __________________ Show me again... The power of the darkness... And I'll let nothing stand in our way. Ostatnio edytowane przez Turin Turambar : 23-02-2018 o 01:02.

22-02-2018, 10:51	#37
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	Ciesze się i czekam na słitfoteczki, a tymczasem następny przepis będzie z Omurice jak zamówił sobie Eleishar __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab"

07-06-2018, 18:25	#38
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	Proszę kopać żabkę w tyłek, by się mobilizowała i nie dawała prozie egzystencji. Omuraisu - Omlet z ryżem Dość proste* i danie z dziedziny yōshoku (zjapońszczone zachodniej potrawy), składające się z omletu przykrywającego smażony ryż z warzywami i/lub kurczakiem. Całość polewana jest keczupem i utrzymywana jest bardziej w słodkim, niż słonym tonie. I nie… to nie jest potrawa typowo śniadaniowa * niektórzy twierdzą, że Omurice jest super trudne do wykonania i bardzo lubi wpisywać w tytuł potrawy „the most difficult japanese omlette…”, przekonajmy się sami, czy to, aż tak trudne [media]https://1.bp.blogspot.com/-RdyqPa0PO9M/VLjNDuAaYjI/AAAAAAAAIkE/YfdNGe69JKw/s400/omurice.jpg[/media] #Funfact Omuraisu jest dobrym przykładem japońskiego słowotwórstwa wasei-ego (czyli łączenie angielskich zjapońszczonych wyrazów w jedno, by coś określały). Omu mamy od omlette (omlet), a raisu od rice (ryż). OMURYŻ! Produkty (2 porcje): 130g mięsa oddzielonego od kości z udek kurczaka sól i pieprz 1/4 lub 70g cebuli 4 lub 50g pieczarek - opcjonalnie 1 ząbek czosnku 30g mrożonego zielonego groszku lub 1 papryka (kolor dowolny) 4 jajka 2 łyżeczki śmietanki, np. do kawy - może być mleko 200g pomidorów z puszki 1/2 kostki bulionowej (drobiowa lub warzywna) 1 łyżka białego wina lub octu 1 łyżka keczupu 1 listek laurowy - opcjonalnie oliwa z oliwek 280g ugotowanego ryżu (jaśminowy lub krótkoziasrnisty) #Funfact Są dwie szkoły robienia omletu. Jedna polega na usmażeniu go na całej patelni jak naleśnika i zawinięcia nim ryżu. Druga skupia się na stworzeniu czegoś na kształt pierożka, którego się rozkraja na ryżu i płynny środek, przypominający naszą jajecznicę, opływa ryż niczym złota lawa. Druga wersja jest oczywiście trudniejsza, ale nie niewykonalna dla laika. Poniżej dam opis jak zrobić omlet w pierwszej wersji, al w filmikach dam przykłady obu tych opcji. Przygotowanie: Wpierw krojenie co by ułatwić nam pichcenie! Kurczaka kroimy w wygodną do jedzenia, a cebulę na drobną, kostkę. Pieczarki (jeśli oczywiście się na nie skusicie) tniemy w plasterki około 6mm grubości. Czosnek siekamy. Następnie odmrażamy groszek, polewając go gorącą wodą i posypujemy odrobiną soli. Pokrojonego kurczaka solimy i pieprzymy (C:<), wedle naszego smaku. Teraz omletowa mikstura. Wbijamy dwa jajka do miski i dokładnie mieszamy, dolewamy łyżeczkę śmietanki, doprawiamy pieprzem i solą i ponownie mieszamy. Czynność potworzyć drugi raz Czas na gotowanie. Na oliwie podsmażamy delikatnie czosnek, nie przypalając go! Gdy aromat zacznie być w powietrzu wyraźny, dodajemy cebulę i pilnujemy by się nie nie zbrązowiła. W momencie, kiedy cebula zacznie być przeźroczysta dodajemy kurczaka i smażymy wszystko do momentu, kiedy kurczak zacznie być złotawy. Wtedy dorzucamy pieczarki i gdy lekko odparują, dolewamy wino i pomidory z puszki, keczup, rozkruszoną kostkę bulionową oraz listek laurowy. Mieszamy dokładnie, aż do połączenia się składników. Pamiętajcie, by uważać i nie spalić cośmy już uzbierali w patelni. W momencie jak woda trochę odparuje, dodajemy groszek i dalej mieszając redukujuuemy sos do gęstej ale lepkiej (a nie suchej) pasty. To jest ta chwila, by dodać ciepły, ugotowany, ryż i pracować szpatułką, by wszystko dokładnie wymieszać i… zgadliście, nie przypalić. Dzielimy nasze cudo na dwie porcje i nakładamy na talerze. Prawie koniec. Na czystej patelni rozprowadź trochę oliwy. Gdy się nagrzeje wlej na patelnię jajka i rozprowadź bo całym dnie patelni. Zamieszaj kilka razy pałeczkami lub szpatułką, tak jakbyście chcieli robić jajecznicę. Gdy jajka zgęstnieją, rozprowadźcie ponownie po całym dnie nieściętą zawiesinę. Następnie przesypcie jedną porcję ryżu na sam środek omletu (ważne, by ten nie był jeszcze dokładnie ścięty u góry) i ostrożnie szpatułką zawijacie brzegi - opatulcie ryż jajeczną kołderką. Teraz przerzucacie danie na talerz omletem do góry. Możecie nakryć patelnie talerzem i ostrożnie całość odwrócić, by nić się nie rozsypało i nie zniszczyło. Jeśli omlet się trochę rozwinie, to nakryjcie go papierowym ręcznikiem i palcami zawińcie brzegi z powrotem pod siebie. Wierzch ozdabiacie keczupem i proszę bardzo. Smacznego. Filmiki: Omurice wersja 1: runnyrunny999 ochikeron Just One Cookbook wzorowałam się na - Coocking with Dog Omurice wersja 2: JunsKitchen Omurice wersja koreańska: Maangchi __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" Ostatnio edytowane przez sunellica : 20-06-2018 o 18:59.

19-06-2018, 22:43	#39
Eleishar Reputacja: 1	Arigatou __________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.

20-06-2018, 19:00	#40
sunellica tajniacki blep Reputacja: 1	Nie ma za co Czy są tu fajni kuchni meksykańskiej? Ostatnio znalazłam zjapońszczoną wariację prosto z wyspy Okinawa i pomyślałam, czy by się nie podzielić __________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" Ostatnio edytowane przez sunellica : 21-06-2018 o 10:28.