Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2017, 21:18   #97
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Julia już odruchowo użyła zalepiaczy. Miała serdecznie dość duszenia się na ten dzień! Dopiero po tym wydusiła coś z siebie.
- Kurwa. - Podniosła wzrok na swojego towarzysza niedoli, by zobaczyć wystający mu z hełmu pręt. - Eee… e? Żyjesz?

Kanonier wyglądał co najmniej na zmieszanego. Podziwiał nowy element kasku ze zbyt bliskiej odległości, ale zezowanie na niego było niewygodne.
- Żyję… ale co to za życie? - odpowiedział powoli, zabierając się za klajstrowanie i zabezpieczanie przyłbicy - Dostałem wiadomość od Lindy, ty też?

- Nie… - Rusznikarka przyglądała się z fascynacją prętowi. -... tak. - Dopiero widząc, że mężczyzna się rusza Red odetchnęła, jakoś wizja informowania reszty o tym że Leon skończył jak szaszłyk się jej nie uśmiechała. Obejrzała się na statek, a potem z powrotem na kanoniera. - Może odstawię cię do 7-ki pokład wyżej i zmień kombinezon?

- Dam radę - odpowiedział po chwili zastanowienia i kalkulacji - Mogło być gorzej, a trzeba pobrać sprzęt ze zbrojowni. Samej cię tam nie puszczę, czytałaś Lindę.

- Ta.. stan podniesionego czegoś. - Red zaczęła się cofać w stronę otwartej śluzy.

- Wkurwa - Drake ruszył jej śladem, próbując po drodze odczytać kolejna wiadomość, tym razem od Nivi - Stan podniesionego wkurwa. Ciekawe czego nam nie mówią.

- Że Teddy zwariowała i rzuca teraz w ludzi butlami z kwasem. - Red doleciała do pokładu i przymocowała się do niego butami. - Albo staruszek wpadł na pomysł by przemycić jakichś niewolników i teraz zajmują nam statek.

- Z tymi butlami lepiej nie kracz - mężczyzna mówił wyjątkowo poważnie, klepiąc po klawiaturze - Nie chcę jej zobaczyć jak lata z wiertarką i sprawdza czy nie mamy w głowach żadnego szmelcu kontrolującego umysł. To też… jest całkiem prawdopodobne - pokręcił karkiem, sprawdzając na ile może pozwolić sobie bez zahaczania prętem o okolicę - Wolałbym niewolnice.

Red obejrzała się na kanoniera, majstrując przy panelu od zewnętrznych drzwi. Żartował, prawda? W sumie sama nie była pewna co jest lepsze. Chwilę przyglądała się plecom kombinezonu Draka, po czym wróciła do pracy.
- Ta... pewnie jak każdy facet na tym pokładzie.

Po dłuższej chwili udało im się przywrócić śluzę do stanu używalności. Teraz pozostało tylko dotrzeć do zbrojowni. Julia czuła jak jej ciało przeszywają nieprzyjemne ciarki choćby na myśl o marszu "tym" korytarzem. Wydobyła broń i spróbowała nadać sygnał la reszty, wyglądało jednak na to że siódemka nadal jest odcięta.

- Dobra na razie mamy ciszę, oby w zbrojowni była łączność. - Obejrzała się na Leona i upewniwszy się, że podąża za nią ruszyła oczyszczonym ze śmiecia korytarzem.
 
Aiko jest offline