Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2017, 18:01   #180
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gerhart spode łba spojrzał na Zabójcę, po czym westchnął i pogłaskał psa po łbie.

- Dobrze już, dobrze - powiedział. - Już nie jestem zły..

Ale wnet dobry humor prysnął, jakby nigdy nie istniał. Hanzi nie oddychał. Nie był co prawda zimnym trupem, ale w praktyce różnica była żadna. To zaś oznaczało tylko jedno - ich piękna nagroda rozpłynęła się niczym poranna mgła.
Zaklął pod nosem (nie za głośno, by nie przestraszyć Zabójcy - tego by brakowało, by ten popędził gdzieś w las i trzeba było go szukać), a potem podszedł do Hanziego, by obejrzeć rany. Ciekaw był, czy zadała je bestia, na którą nadziali się w leśniczówce, czy może kto inny przyczynił się do śmierci wielkiego psa.
 
Kerm jest offline