02-12-2017, 21:07
|
#58 |
| - Źle, nie wolno ukatrupić. Głos Boga mówić, że to by złe było. - Snotling skulił się w sobie i zasłaniał się grzybami. - Ja nie czarować, tylko czynić moce Boga - tłumaczył dalej, - Wy mondre gobliny, zielni ucznicy!, ja nędzny cel. Szkoda szczał. Prorok potrzebny, niegroźny. Grzyby mam. Inni groźniejsi! - wyjaśniał krótkimi i prostymi zdaniami próbując je zniechęcić. Albo wręcz sprowokować, do tego aby go tylko przegoniły z jaskini. Fik powoli stojąc, wręcz klejąc się do ściany przesuwał się w stronę wyjścia i goblinów. Walki dobiegały końca, czekał więc na reakcję towarzysz.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
| |