Brama do portu
WROGOWIE
Grupa Xalotuna Jeździectwo 9/ 1= 2 karty 7 pik, Dama pik Nie mają możliwości ataku wręcz, uciekają dalej do portu
Najemnicy 2 (5 ludzi) grupa Jeździectwo 6=1 karty, 8 pik, uciekają za swoim panem, zaatakują dystansowo jeśli zostaną zaatakowani
Najemnicy 3 (3 ludzi) grupa Jeździectwo 1-1=brak karty, mają permanentną karę -1 do testów.
POSTACI GRACZY
Samarytha Jeździectwo 4/6+5=11= 2 karty, Walet pik, Król pik. Może atakować wręcz.
Marcus Jeździectwo 1/ 2= bez karty,
Rydwan Powożenie 5=1 karta, 8 kier. mogą atakować najemników dystansowo.
Opis fabularny tury 4
Rozpędzony rydwan i konie nadal zmierzały do
Portu Darsus. Za bramą prowadzącą do portu widać już było maszty i zwinięte żagle statków. Bramy były otwarte, gdyż wielu kupców planowało wyruszyć z miasta tuż po zakończeniu świętowania zakończenia Wielkich Igrzysk i Nowego Roku. Pomiędzy rozwarte wrota skierowała się grupka prowadzona przez
uciekającego Tricarnijczyka. Przez jedną, długą chwilę wyglądał jakby się wahał, jakby nie wiedział co zrobić. Zawrócić i walczyć o kobiety? Czy może lepiej jechać dalej i opuścić to miasto?
Enb oczami duszy widział, jak arogancki i pełen pogardy wyraz ponownie wpełza na jego twarz gdy, widocznie dawszy za wygraną, wódz porywaczy skierował się w stronę portu i krzyczących mew.
Samarytha wysforowała się do przodu. Choć dwukrotnie tego wieczoru stanęła twarzą w twarz ze śmiercią, nie pozwoliła aby to ją powstrzymało. Piętami poganiała gwardyjskiego konia, zmuszając go do jeszcze większego wysiłku.
Marcus ściągnął wodze z całej siły i energicznie skręcił kolanami, omijając dziecko, małą dziewczynkę, która, zdawałoby się znikąd wysunęła mu się pod końskie kopyta, gdy z łzami w oczach próbowała dobudzić swoją półprzytomną matkę. Z przekleństwem pogranicznik patrzył jak niedoszli porywacze znikają mu z oczu, zasłonięci przez bramę do portu.
Kletus nie miał takich problemów. Pędzący rydwan zwolnił i choć co prawda oddalił się nieco od samego Xalotuna, ale pasażerowie nadal widzieli go dobrze, podobnie jak i jego uciekających ludzi.
Enb i
Bhatra oglądali przechwycone kobiety. Wyglądały na półprzytomne, ale żadna nie miała poważniejszych obrażeń, największe to otarcia. Wydawało się, że
księżniczka stara się coś powiedzieć, walcząc z własną niemocą. Pasażerowie nachylili się, próbując coś usłyszeć.
- W porcie... gwardia... Dars... us... książę... nie... ufał... obcemu... - księżniczka szeptała z wyraźnym wysiłkiem.
- To co robimy? Przyciskamy ich czy odpuszczamy? -
Kletus krzyknął w stronę pasażerów.
Komentarz do tury 4
A więc 4 tura i udało się uratować porwane panie
Wszyscy mają komplet 4 fuksów, 3 standardowe +1 za udział w pościgu, oprócz Samarythy, której na wyparowania spadły już 3 fuksy.
Slan, jeśli Samartyha to przeżyje, to podnieś sobie Wigor, bo on jest testowany przy wyparowaniach i zwiększa Wytrzymałość.
I tak, zarówno NPC jak i BG mogą zginąć u mnie na sesji.
Teraz pytanie, do wszystkich i ponownie proszę o deklaracje. Czy odpuszczacie pościg? Kto odpuszcza, kto dalej próbuje dopaść Xalotuna? Osoby które zdecydują się zrezygnować odpadają z pościgu. Pozostali jadą dalej, do portu już niedaleko...