Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2017, 15:12   #221
cyjanek
 
cyjanek's Avatar
 
Reputacja: 1 cyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputacjęcyjanek ma wspaniałą reputację
Nie sądził, żeby było jeszcze o czym gadać. Posłańcy Maski go wyprzedzili, kolejny już raz, i nie potrafił myśleć, że chodzi o pecha. Negocjacje już trwały wszędzie tam gdzie zmierzał i w oczywisty sposób był już na nie spóźniony. Na dodatek Maska nie powierzył ich zwykłym ludziom, lecz jednostkom w ponadludzki sposób wybitnym, takim przed którymi nie wstyd schylić głowę. Mógł próbować jeszcze przechylić szalę na swoją stronę, lecz, czy nie skończy się to tak jak z Kamiennym Ludem? Lumina drgnęła w jego wnętrzu i ciepło zamruczała “burn baby, burn...”. Stłumił pragnienie o smaku popiołu i papryki chili, i oderwał od Lyshy oczy tak głodne jej widoku, że aż bolało. By nie wyglądało, że ucieka spojrzeniem, sięgnął po na wpół pusty kielich.
- Wydaje ci się, to wciąż ten sam stary, dobry ja - pod lekceważącym machnięciem ręki i krzywym uśmieszkiem ukrył zmieszanie, jakie to spotkanie na nim wywarło. - I nie, nie mam - przekornie skinął głową w kierunku Shavry - Podziwiam cię. Ta konfrontacja wymagała odwagi. Należy ci się wielki szacunek.
Obietnica, jaką dał gospodyni, ta że nie zaatakuje pierwszy, działała na jego korzyść. Wiedział czego się trzymać i dzięki temu łatwiej mu było te niepomocne w tej chwili emocje zalewać zimną wodą logiki. “Wspomnmienia o niej to przeszłość, która już minęła. Spokojnie, nawet nie wszystko pamiętasz. A teraz, skoro służy Masce, wrogowi z powodu którego tyle straciła, to może oznaczać tylko jedno. Żyje dla zemsty tak czarnej i złej jak dym z krematorium. Ze Stosu. Coś wewnątrz niego skręcało się z tęsknoty i pożądania, lecz był w stanie to zdławić. Nie miał wątpliwości, że ten ciepły, kochany blask w oczach, był pułapką.
- Przedni trunek, naprawdę polecam - uniesiony w kierunku Lyshy drżący kielich. Nie przejmował się tym objawem słabości. Przecież robił to celowo.
 
cyjanek jest offline