Tak, ciemność. Tą ciemność Latharias zdążył już całkiem nieźle poznać. Tym razem nie widział urywanych obrazów- tym razem widział wszystko dokładnie, każdy element jego poprzedniej wizyty w tym miejscu. Tak wielki koszmar pozostawia w każdym umyśle, nawet lodowego elfa, wielkie ślady... Ciemność, ciemność tej planety... - Racja! Trzymajcie się! I pod żadnym pozorem nie oddalajcie od statku!- krzyknął lodowy elf, samemu pędząc do kabiny Hrabiego. Pod pokładem będzie bezpieczniej, a przy tym chciał chociaż spróbować pomóc przetrwać tą podróż hrabiemu. - Proszę uważać!- zawołał, wchodząc do kabiny- Może nie być zbyt bezpiecznie...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |