04-12-2017, 22:05
|
#69 |
| Nocne gobliny popatrzyły na siebie z przerażeniem po śmierci przywódcy i uciekli. Nie wszyscy jednak. Został jeden skakunowy jeździec, ze swoją maszkarą. - wy być wielka - zapowietrzył się, nie wiedząc czy go ktoś w ogóle słucha - wy być wielka wojownicy, czy przyjąć taki ja do wasz klan o wielki orku. - Nocny goblin patrzył jak urzeczony na zwalistą postać czarnego orka, który pomimo że krwawił obficie zajmował się zajadaniem mięsa nic nie robiąc sobie z bólu.
Poszukiwacze grzypków, zaczęli przeszukiwać truchła znajdując kilka fantów. Uciekające w tym czasie nocne gobliny zaczęły krzyczeć, najpewniej będąc już w wielkiej jaskini, w której ci wcześniej zbierali grzypki. |
| |