Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2017, 06:42   #1585
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


~ I chuj! ~ szturmowiec drgnął nieco nerwowo i przypadł do ściany. Gównogównogówno! Szeryf złapał ich z łapą w nocniku! Domyślił się albo wypatrzył jakoś co trzeba i dorwał ich tu na schodach! Zero kryjówek, zero zasłon, same cholerne schody! A sam był skryty za rogiem. Ale. Ale by strzelić też musiał by sie wychylić. Wtedy szturman miałby szansę strzelić. To jednak pat. Szeryf nie mógł się bezpiecznie wychylić czy zejść po schodach ale też blokował bezpieczne wejście na piętro. Bo gdyby tam dalej drałowali to dokładnie tak samo Morrison musiałby wystawić łeb pod szeryfową lufę. I chuj. Ale ponoć nie przyjechali się tu celowo strzelać. Sam tak mówił w wagonie. Hiuuh. Wziął głębszy oddech i chętnie otarłby rękawem pot ściekający ze skroni ale bał się opuścić lufę choć na chwilę.

Był Chris. Miał młodego zastępce szeryfa pod lufą. Korciło go by wziąć go na zakładnika. Tylko to zbytnio mu na napad wyglądało i bandyckie zagrywki. Mało mu się to z komandosami czy spadochroniarzami kojarzyło. No chuj. Sam to wymyślił więc trzeba było w to brnąć. Tak kiedyś gdzieś przeczytał. Że póki nie stanie się nie wiadomo co to z byle powodu nie ma co modyfikować realizowanego planu. Czy coś podobnego.

I gdzie jest Foxy? Weszła tutaj i gdzieś powinna być. A jak ją rozpoznali i wzięli za zakładnika? Cholera. Jest tu inne wejście? Szeryf nie mógł być tam ze zbyt dużą liczbą ludzi to chyba nie mógł filować na zbyt wiele kierunków na raz. A Max? Widzi go? Może go zdjąć? No chociaż świsnąć lulką nad głową. Ale na razie pat. Potrzebowali grać na zwłokę by zyskać przełom.

Korcił go Chris. Jak ulał pasował na zakładnika. I tak stał na schodach tuż przed lufą Vectorka Morrisona. No aż się prosił o kulkę. Ale przecież niczym nie zawinił. Poza tym, że tu był. - Zabierz mu broń Skye. - złapał dłonią za bark zastepcy i przytknął mu na ten moment lufę do karku. Poczekał aż dziewczyna w kaptucze rozbroi zastępcę a potem odepchnął go w dół schodów. - Spadaj i nie pokazuj się tu aż nie skończymy! - syknął do niego. Musiał mieć swobodę ostrzału w górę schodów. Nie chciał postrzelić tego całego Chrisa ani by ktoś go postrzelił. Ale jakby się jednak stawiał albo postanowił zrobić coś głupiego...

- Szeryfie! To ja, Andy Morrison! - krzyknął na cały korytarz i schody kumulując całą złość, nerwy, obawy i agresję w jeden okrzyk. Teraz celował z Vectora w górę schodów. - Jesteś podejrzany o zorganizowanie zamachu na pracownika Kolei Nowojorskich! A lokalni obywatele cofnęli ci mandat zaufania pozbawiając cię stanowiska! Więc masz wyjście! Rzuć broń, wyjdź do nas i stań przed sądem lokalnej społeczności i naszym! Albo weź broń i stań do walki i niech ołów nas rozsądzi na miejscu! - wydarł się szturman. Co jak co ale po chwili wahania i zaskoczenia okrzykiems zeryfa nagle jakby przypomniał sobie po co tutaj są. Kennexowi wskazał gestem brody na granat wymyślony przez Cukiereczka i zmajstrowany przez ich techniczny team w kolejowym warsztacie. Jak szeryf nie wyjdzie po dobroci to zostanie szturm. Wtedy Kennex zaczyna od wrzucenia granatu a on sam zamierzał wpaść zaraz potem. Nie mógł przecież wysyłać ludzi do akcji pod jaką się podpisywał a samemu zostać z tyłu. Nie. Musiał iść na czele szturmu. Ale ponieważ kompletnie nie wiedział jak wygląda sytuacja za rogiem schodów to serio wolałby by szeryf się poddał. No ale jak nie to trudno. Granat Johna a potem tam wpadają i lepiej by szeryfa ogłuszyło i dał się powalić. Lepiej dla nich wszystkich. Bo jak nie to się zrobi brzydko.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline