Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2007, 17:59   #71
Wernachien
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Nagły dreszcz ogarnął całe ciało Wandy. Otuliła sie ramionami jakby chciała zakryć się przed czyimś natrętnym wzrokiem. Czuła, że naruszono jej prywatność, czuła się naga, czuła, że ktoś dotykał ją bez jej woli.

Gwałtownym ruchem zerwała się z łóżka i podeszła do okna brutalnie odsłaniając zasłony. Za oknem było pusto... Spokojna nos rozświetlona żółtym blaskiem latarni, wiatr szumiący w gałęziach potężnych dębów...

Uspokoiła się na moment.

Łańcuszek na jej szyi zakołysał się gdy na powrót zasłaniała zasłony. Zdjęła go z szyi i odłożyła na stoliku. Przez moment wpatrywała się w niego, w diament wkomponowany w wisiorek... Brutalnie pchnęła go ręką na drugi koniec stolika, po czym wróciła do łóżka.

Kołdra, którą się otuliła pachniała jeszcze pralnią, specyficznym zapachem maglowanej pościeli. Uśmiechnęła się czując coś znajomego w tym obcym miejscu.

Zasnęła.
 
Wernachien jest offline