Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2007, 18:15   #85
Mazurecki
 
Reputacja: 1 Mazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwuMazurecki jest godny podziwu
No, tak źle nie było. Przegonili nas po polu, wgnietli w ziemię, ale tak źle nie jest. Muszę trochę popracować nad mięśniami... - myślał Valles lekko chwiejąc się na nogach. Był spocony i ubłocony, bo kilka razy padał pod wpływem wcześniejszego trunku. Ćwiczenia po pijaku nie są zbyt ciekawym zajęciem...

To jak chłopaki, idziemy odpocząć, czy zerknąć na zaopatrzenie armii? - spytał Valles towarzyszy. Ja bym skłaniał się w stronę tego drugiego, jeszcze nam najlepsze pancerze i bronie zabiorą sprzed nosa... A odpocząć można jeszcze później.

Nie czekając na resztę, poszedł w stronę cekhauzu w poszukiwaniu czegoś, co zastąpiłoby uszkodzoną skórznię. W końcu jaszczur przebił mu ramię na wylot, jakby stał bez zbroi. Poza tym przydałaby się amunicja do kuszy, takowej nigdy za wiele.
 
__________________
"Sousa kanashimi wo yasashisa ni
Jibun rashisa wo chikara ni
Kiminara kitto yareru shinjite ite
Mou ikkai! Mou ikkai!"
Mazurecki jest offline