Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2017, 20:49   #44
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wnętrze jaskini przedstawiało sobą widok, jakiego zwykle się nie ogląda. Nic więc dziwnego, że Max i Kastor byli nie tylko zaskoczeni, ale i wstrząśnięci.
Osiem trupów. Innymi słowy, ktoś ich wyręczył. Zapewne nawet nie jeden, a kilku ktosiów odwaliło za nich większość roboty. Większość, bowiem przy życiu pozostał Kaltblut. No i Julianne zniknęła.

- Zawsze mówią, że ślub bez zgody rodziców to coś sprzecznego z wolą bogów i że na tych, co się dopuszczają takiego czynu, spadnie kara - powiedział Kaspar. Mówił poważnym tonem, bez cienia uśmiechu, i łatwo można było sądzić, iż wierzy w to, co mówi. - Ale widać ze ślubu nici - dodał, nie przejmując się, że wbija słowny sztylet w serce bandyty. Litościwie nie dodał, że kto inny sobie z nią poużywa, bez ślubu zapewne.

- Kto to był, ilu ich było i którędy uciekli? - spytał, zastanawiając się, co za kretyn urządził sobie schronienie w jaskini, do której prowadziło tyle wejść i nie zabezpieczył niepotrzebnych. Kurduple to jakieś musiały być, skoro takimi niskimi tunelami chodzili. - Mówili może, po co im Julianne? Dziewczyna jeszcze jest dziewicą, czy może już w ciążę zaszła? I cóżeś w tej dziurze szukał, miast po pomoc biec?

Rozejrzał się dokoła, zastanawiając się, gdzie się podziały wszystkie skarby, które zbóje zrabować musieli. Są jeszcze, czy też napastnicy nie tylko Julianne ze sobą zabrali.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 05-12-2017 o 20:52.
Kerm jest offline