Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2017, 23:38   #347
snake.p
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
- Coś za łatwo poszło z tym czarownikiem - stwierdził podejrzliwie Waightstill - ostaw go, Marwald, bo ci co zrobi, jak nie udaje. A może by tak go ciachnąć, tak dla pewności?! - rozejrzał się po kompanach, bo sam nie wiedział, jak postępować z czarownikami.

Bartnik nie zamierzał przeszkadzać Marwaldowi w jego eksperymentach z amuletem. - Bacz tylko na siebie! - Odsunął się kawałek, jak chciał Marwald. Wtem przystanął i nadstawił ucha, jakby czegoś nasłuchiwał. - Jak to bolało?! - powiedział do siebie. - Będziesz mi grozić!? - krzyknął, uniósł swoją halabardę nad głowę i - nim się opamiętał - cisnął nią o posadzkę.
 
snake.p jest offline