Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2007, 20:27   #76
Irrlicht
 
Irrlicht's Avatar
 
Reputacja: 1 Irrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znany
Joanna Marszulik #10

'Ostatnią szansę... Daję ci ostatnią szansę...' - wibrowało jej w uszach.
Wrzasnęła. Spojrzała pospiesznie na swoje otoczenie - okazało się, że znowu znalazła się w swojej ciasnej klitce. Przełknęła głośno ślinę. Skuliła się na łóżku. Objęła nogi. Jej oddech był przyspieszony.
Minęło dobre parę minut, zanim doszła do siebie.
Przypomniała sobie sen. Wzdrygnęła się. To miejsce było jak magia: dzika, nieokiełznana, spontaniczna.
Oblizała wargi.
- Okultyzm... - zamrugała nerwowo oczyma, rozejrzała się, jakby ktoś ją usłyszał. Lecz było tutaj pusto.
Pamiętała te dni, gdy miała jeszcze dom. Okultyzm. Szaleńcze noce, w których wrzeszczała, składając ofiary dziwnym bogom. Krew. Paranoja. I przede wszystkim narkotyki...
Od tego czasu traktowała poważnie wszystkie swoje wizje i sny, co doprowadziło ją do lekkiej paranoi - jakby rozdwojenie jaźni nie przepełniało czary goryczy. Okaleczyła sobie przez to prawe udo - kabalistyczne znaki wyrzezane przez żyletki znaczyły to miejsce.
A skoro traktowała wizje i sny poważnie...
Przełknęła znowu ślinę. Podniosła się. Mimo wszystko - działanie narkotyków osłabło. W każdym razie na tyle, że mogła się poruszać. po własnym pokoju. Podeszła do stołu.
Nagle przypomniała sobie sen.
'Ostatnią szansę... Daję ci ostatnią szansę...'
Jak na komendę schyliła się i sprawdziła, czy rzeczywiście jest tam śrubka, którą wykręciła Beata. Spojrzała również pod łóżko.
 
Irrlicht jest offline