Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2017, 21:01   #637
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Wszystko co mieli pozostało - wyjaśnił Isembard. - Oczywiście poza tym co mieli na sobie i przy sobie. Jak kamień w wodę... Jak kamień w wodę...

- Tak, tak, możecie łazić do woli. Bylebyście co znaleźli i pozwolili mi na dokończenie semafora. I tak ciężko będzie, bo za mało mi robotników zostało. Cóż zrobić? Jak wyjść z opresji? - biadolił zupełnie nie po krasnoludzku Ainurson. Idąc zamyślił się głęboko, zupełnie tracąc kontakt z rzeczywistością. - Co? Ścieżka? Jaka? Nie. Wiecie, że nawet jej nie widziałem. Ale przecież ona prowadzi do nikąd. Kharaz Nakh! To z pewnością elfia magia! Cóż mnie pokusiło, żeby brać to zlecenie. Lepiej było siedzieć na dupsku w domu, a tu robiłby jakiś ludzki partacz! Tfu!

Rzeczywiście, ścieżka zaczynała się przy samej ścianie wieży. Nie było tam nic, co wskazywałoby na istnienie drzwi lub jakiegoś innego przejścia. Kamień, z jakiego wzniesiono starożytną budowlę połyskiwał równo na całej powierzchni, a między łączeniami kamieni wyrastały kępki rachitycznego mchu. Wszystkie spojenia były równe, jednakowe i bez żadnych śladów, wskazujących na to, że którykolwiek z kamiennych bloków mógłby się poruszać. Wolfgang zaprzągł magię do spawdzania ściany, ale i ta metoda nie wskazała niczego niezwykłego. Trzeba było w takim razie sprawdzić, dokąd ścieżka prowadzi.

Ślad był ledwo wydeptany, słabo wyraźny, co wskazywało na to, że jest sporadycznie używany. Wąski pas wydeptanej ziemi prowadził szerokim łukiem za latrynami i niknął w krzakach, jakie rosły na pagórkach ciągnących się wzdłuż Reiku. Po jakiś stu krokach ścieżka kończyła się. Znajdowali się na skraju skarpy, utworzonej w miejscu, gdzie kawałek stoku został podcięty przez wartko płynący kilkanaście stóp niżej potok. Jego brzegi usłane były większymi i mniejszymi kamieniami oraz obiektami rzadko widywanymi w korytach potoków - zakrwawionymi krasnoludzkimi zwłokami.
 
xeper jest offline