Czy ktokolwiek zdrowy na umyśle ucieka, zostawiając swój dobytek?
Bez wątpienia zdarzały się i takie przypadki, ale zwykle planowana ucieczka wiązała się z zabraniem ze sobą wszystkiego, co się dało wpakować na grzbiet. Można więc było domniemywać, że z tymi zniknięciami było coś nie tak.
No i okazało się, że wystarczyło przespacerować się kilka kroków, by odszukać zaginionych, a raczej to, co z nich zostało.
- Przez ściany to raczej duchy przenikają - powiedział Axel - a zwłoki raczej nie. Więc może jest jakieś inne wyjście. A na razie zejdę i zobaczę, w jaki sposób zginęli.
Miał zamiar znaleźć jakiś bezpieczny sposób na zejście na dół. Nie bardzo chciał znaleźć się w potoku, ze skręconą kostką czy złamaną nogą. |