Gretha i przyjaciele.
- No skoro całe wesołe towarzystwo się zebrało, to może ja sobie już pójdę. Trafiłem tubo chciałem, ale już mi się znudziło, więc chyba sobie pójdę – Rzekł wielkolud towarzyszący Gretchcie i skierował się do wyjścia.
Potem Wolfson poprowadził resztę do tunelu. Był to szeroki na pięć na pięć metrów tunel pokryty lepkim śluzem, który cuchnął w sposób nieopisywalny. W śluzie widać było ślady jakiś masywnych pełzających istot, a także widać było pełno bladych albinotycznych karaluchów, które były przynajmniej wielkości dłoni, a Największe miały ponad metr długości. Wolfson czuł przeraźliwy odór gig antycznego robaka, zapach poszukiwanej kobiety pomieszany z odorem węży, a także zapach czegoś, co mogło być tygrysem, albo lwem…
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |