Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2017, 22:31   #417
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Szał rozlał się po ciele Grzmota niczym gorąca porcja zupy po brzuchu. Zwiększyła się jego siła. Ciężka maczuga opadła na głowę goblińskiego łowcy rozrywając i miażdżąc prawą połowę jego ciała (-5PŻ). Niewyraźny krzyk zakończył egzystencje potężnie umięśnionego goblina. Został po nim łup w postaci zdobionego łuku, końskiego tasaka i mikstury leczenia.

Axim spojrzał na barbarzyńcę wykańczającego najbliższego goblina i pobiegł ku goblince blokującej przejście do Rozpruwacza. Ciął mieczem przez prawe udo w brzuch otwierając mocniej ranę na brzuchu (-5PŻ). Przewróciła się i próbowała odczołgać. Jednak jej przeciwnik wykorzystał jej słabość i wykończył ją rozszczepieniem. Można zabrać bat.

Olaf sięgnął zaklęciem ku Rozpruwaczowi i ranił go (-1PŻ) oraz przywrócił siły witalne Grzmotowi (+2PŻ).

Walkiria podała napój Balkazarowi, który go wypił i popędził wraz z nią do goblina wcześniej ranionego przez Ryfui, która też zamierzała go dobić. W efekcie grupka naskoczyła rannego goblina ze strzałą w brzuchu. Balkazar przywalił mu z tarczy tworząc sposobność Walkirii na czyste cięcie przez tors, a Ryfui przebiła strzałą rękę sięgającą po sztylet do brzucha. Wytrzeszczony w zdziwieniu goblin padł martwy.

Pokój został oczyszczony z wrogów. W jednym kącie wciąż siedzi goblin, który posłuchał Sybill i się poddał na początku walki. W kolejnym kącie wije się pobity szlachcic spętany sznurami proszący o pomoc. Przy środku pomieszczenia wbity widnieje Chłodny topór. Rękojeść wciąż zaciska odcięta dłoń Rozpruwacza, z której kapie glutowata krew. Po przeciwniku, który ranił w rękę Sybill został psi tasak.

Axim rozejrzał się po pokoju do którego wbiegł. Woń ptasich odchodów dobiegała z licznych klatek. Spłoszone i wygłodniałe ptactwo spoglądało ku niemu z nadzieją na paszę. Wśród nich zauważył gołębie pocztowe i orły. Żołnierz szybko przeniósł wzrok na Rozpruwacza, który zdążył wbiec do kolejnego pomieszczenia otwartego przez zaklęcie Olafa. Rozpruwacz splunął za siebie w pogardzie zostawiając smugę zielonej krwi z odciętej ręki.
- To jeszcze nie koniec! – Wycharczał.
Podniósł wysoko nogę i odbił się z murku na balkonie widokowym skacząc przed siebie. Chwilę później trzasnęły gałęzie drzew w dole. Gdy Axim w końcu dobiegł do murku po przeciwniku nie było śladu. Zniknął w gęstej koronie drzew, która rozchodziła się po całej Leśnej dzielnicy. W dystansie majaczyły obozowiska i wielkie warownie wroga mnożące się po koniec horyzontu.

Z oczu Esmonda na dole zniknął świniak z orczymi kapitanami. Przenieśli się w las, wlokąc za sobą jeńców. Niezręczną ciszę przerwał Bjorf – Nasi towarzysze powinni już zdobyć gołębnik i wysłać wiadomość do posiłków za murem. Zbierzcie co uważacie za przydatne i wracajmy do naszych oddziałów przy bramie.
 
Ranghar jest offline