Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2017, 23:07   #71
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
W pobliżu nie było wiele rzeczy nadających się na prowizoryczną broń. Za to w laboratorium 475, na długich stołach, znajdowało się sporo metalowych elementów, stanowiących zapewne komponenty do budowy robotów. Były też narzędzia do ich łączenia oraz sylwetki robotów w różnym stadium ukończenia. Pracujące nad nimi istoty zdecydowanie były androidami i nie zwróciły uwagi na otwierającego drzwi Batesa. Nie było tam natomiast nikogo, przypominającego żywego człowieka.

Po przyłożeniu ucha do futryny Liam nie usłyszał wiele. Jedynie kilka szmerów. Cokolwiek działo się w środku, musiało być tłumione przez materiał drzwi lub po prostu nic tam się nie działo. Wkroczył zdecydowanie do wnętrza i zobaczył dziewczynę odkładającą na znajdującym się na środku blacie jakieś metalowe komponenty, które najwyraźniej zdejmowała z półek.
Nie zareagowała gwałtownie, choć musiała usłyszeć otwieranie drzwi, które z impetem uderzyły w jakieś pudło. Uniosła głowę i popatrzyła na programistę zwężonymi oczami:
- Mówiłam ci, żebyś zostawił mnie w spokoju. Widziałam, że mnie śledzisz. Dlaczego to robisz?

***


Thom przez chwile gapił się na Lily bez słowa. Wyglądał jakby był w szoku.
- Dlaczego chcesz dla mnie kłamać? - Zapytał wyraźnie zdziwiony, w końcu podnosząc się z kolan. - Kłamstwo jest złe. Nie zrobiłem nic złego, a wszyscy są dzisiaj na mnie źli. - W jego głosie słychać było wielki smutek, ale także determinację. - Tucker powiedział, bym nie pokazywał się w dyspozytorni, a ja zawsze słucham Tuckera, bo on jest mądry. A ciebie nie znam.
Odwrócił się od kobiety, usiadł w głębokim, wyglądającym na bardzo wygodny fotelu i włączył holofoniczny ekran, na którym naga para zawzięcie kopulowała, wydając głośne, nieartykułowane dźwięki i pogrążył się w kontemplacji, manipulując przy spodniach, z wyraźnym zamiarem obnażenia swoich organów.
Zawartość żołądka Lily znowu podeszła jej do gardła. Było niemal pewne, że Teo nie zdoła jej powstrzymać, jeśli natychmiast nie opuści pomieszczenia.

***

Anatolij wzruszył ramionami idąc za Alienor i najwyraźniej nie przejmując się jej słowami.
- To takie uczucie jakby ciało nie chciało cię słuchać. Musisz o wiele więcej wysiłku włożyć, by wykonać jakąkolwiek czynność. To strasznie męczące i zdecydowanie się nasila. Musisz unieruchomić to ciało. Związać sznurem i zakneblować. Może zamknąć w jakimś pomieszczeniu? - Panika w jego głosie była coraz bardziej wyczuwalna. - Jakoś go wtedy powstrzymam do końca misji.
Dotarli do jadalni, od której wszystko się zaczęło. Tym razem w pomieszczeniu było pusto, więc Darian mógł bez problemu pozostawić innym wiadomość w miejscu, które wcześniej uzgodnili.
Właśnie kończył mocowanie jej pod blatem, gdy do wnętrza wtoczyła się czarnowłosa, wyraźnie podekscytowana sprzątaczka:
- Nie uwierzysz co mam ci do powiedzenia. - Powiedziała, ruszając w kierunku Hoover. - Ta Dorothy tym razem zabrała się za tego przygłupa Thoma i jeszcze zabrała ze sobą swoją świętoszkowatą kuzynkę. Zamknęli się we trójkę w jego pokoju, słyszałam krzyki, ale nie mogłam nic zrozumieć. Te drzwi zbyt dobrze tłumią dźwięki.

W tym momencie zwróciła uwagę na to, że Alienor klęczy koło stołu na podłodze, a stojący obok niej Jones jest wyraźnie mocno spięty i jej oczy zrobiły się jeszcze większe:
- A co wy właściwie robicie? Mówiłaś, że już posprzątałaś tę część wcześniej.
 
Eleanor jest offline