Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2017, 11:38   #64
Kenshi
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
Sytuacja przedstawiała się coraz gorzej. Mutant w stajni, farbowany strażnik dróg i zwłoki na piętrze. Nils przeczuwał, że wdepnęli w coś bardzo poważnego. Oczywiście, mogliby teraz po prostu zabrać konie i pojechać w noc, z dala od tego zajazdu, ale czy to by sprawiło, że czuliby się bezpieczniej? Przecież na szlaku też mogło ich coś dopaść, tu przynajmniej mieli tę przewagę, że wiedzieli, na co mają się szykować i przy odrobinie szczęścia może uda im się zaskoczyć Hansa i tego grubasa, który wyraźnie podszywał się pod gospodarza.

Uzgodnili, że sprawdzą razem zaplecze, więc ruszył tam z towarzyszami, dobywając miecza. Nie lubił uciekać się do przemocy, ale równie dobrze mogli być kolejnymi ofiarami tych ludzi, więc należało reagować. Przede wszystkim nie dać się zabić. Nils spiął się w sobie, koncentrując, gdy znaleźli się na zapleczu. Zdziwił się, bo nikogo nie zastali, tak samo w pokoju gospodarza i składziku. Zeszli więc do piwnicy, w której oprócz beczek nie natrafili na nic więcej.

- Ci trzej muszą tu gdzieś być. Przecież nie rozpłynęli się w powietrzu - powiedział Karsten, rozglądając po pomieszczeniu. Nagle przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Pewnie durny, ale warto było spróbować. - Kiedyś słyszałem o tym, że na dworach szlachcice mają ukryte pokoje. Może tutaj też jest jakaś skrytka? Bo przecież gdzieś Hans i ten grubas muszą być, no nie? Sprawdźcie ściany i podłogę, może coś znajdziemy...

Nie liczył na powodzenie tego pomysłu, ale nie zaszkodziło sprawdzić, bo jakie inne mieli opcje? Skoro na górze nie było drugiego wyjścia z kuchni, to mężczyźni wciąż musieli być gdzieś w budynku. A przynajmniej tak się włóczykijowi wydawało. Schował miecz i zaczął obiema dłońmi przejeżdżać po kamieniach i opukiwać je, sprawdzając, czy dźwięk w którymś miejscu będzie się różnił.
 
__________________
[i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i]
Kenshi jest offline