LILY CAGE
Ach, twoje cudzołóstwa i twoje rżenie,
twoja haniebna rozwiązłość!
Na wyżynach i na polach
widziałem twoje obrzydliwości.
Zniesmaczenie i rozczarowanie - te dwa uczucia zawładnęły ciałem Lily. Przy czym to pierwsze dominowało w części osobowości nosiciela, to drugie stało się udziałem agenta, chociaż nawet on wspomniał w duchu słowa księgi Jeremiasza.
- Skoro tak, to na twoim miejscu zacząłbym się pakować - nie bez trudu Teo wydusił z Lily i nie dbając, czy słowa dotarły do adresata, wyszedł z pokoju.
Kiedy jego plan spalił na panewce, agent Doros stracił nieco ducha. Nie bardzo wiedział, czego teraz się uczepić a miotać bez sensu nie lubił. Postanowił sprawdzić, czy Dorothy jest u siebie i czy na pewno zachowuje się jak Dorothy.
Jeśli tak, jeśli nie pojawi się żaden nowy wątek, to pójdzie w umówione miejsce zbiórki, tudzież przekazywania wiadomości - może pozostali agenci wpadli na jakiś trop, który będzie mógł podchwycić.