Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2017, 11:22   #203
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Droga była, jak na leśne warunki, prosta. Łatwo było iść po śladach, o których zacieranie nikt nie zadbał.
Problemem było to, że ścieżka prowadziła nie wiadomo dokąd, i że Zabójcę trzeba ciągnąć, lub namawiać do tego, by szedł dalej. Niestety, kundel nie potrafił podzielić się powodami niechęci do dalszego zagłębiania się w las.

Czy Zabójca z daleka wyczuł wilki, czy też nie były one związane z jego obawami - trudno było ocenić. W każdym razie pies nie wyglądał na zachwyconego ze spotkania z dalekimi krewnymi, a Gerhart podzielał jego zdanie.

- Ciiii... - szepnął do psiego ucha, równocześnie kładąc dłoń na pysku Zabójcy. Miał nadzieję, że pies zrozumie, że ma zachować ciszę i głupim szczekaniem nie zwróci uwagi wilków.
Gdy pies się uspokoił, Gerhart sięgnął po łuk. Gdyby udało się ostudzić zapał wilków zanim te podejdą bliżej - byliby wygrani.
 
Kerm jest offline