Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2017, 14:58   #66
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Małe niziołcze serce przyśpieszyło, gdy Ludo wraz z towarzyszami wtargnął do kuchni. Ta okazała się jednak puste, było to dziwne. Potrawa w garnku wyglądała i pachniała jak jakieś pomyje. Żaden szanujący się karczmarz by czegoś takiego nie przygotował. Zresztą nie to było teraz istotne. Ta trójka mężczyzn nie mogła się rozpłynąć przecież bez śladu. Kołodziej krzątał się chwile po zapleczu, znalazł kalarepkę, która zaraz schrupał. Drobna przekąska czasem potrafiła go trochę uspokoić. Po tym co niziołek zobaczył na piętrze, ślady walki w następnym pomieszczeniu nie były już niczym dziwnym.
Wąsacz miał dobrego nosa i znalazł zejście niżej. W piwnicze śmierdziało stęchlizną. Ale śladów po tamtej trójce nadal nie było widać. Ale nie mogli być przecież duchami, niedawno spotkali zjawę i całkiem inaczej się zachowywała. Czyżby zostali gdzieś na górze?
- Żeby tylko teraz nam nikt klapy nie zamknął i nie zastawił jej czymś ciężkim. Zagłodzą nas, a potem zrobią tą paskudną papkę. Taką jaka na ogniu była. – W głosie Ludo było słychać podenerwowanie.
- Musieli zostawić jakieś ślady. – Mówił dalej rozglądając się po podłodze. Na polu potrafił wytopić zająca i znaleźć króliczą jamę. Może i gdzieś jakieś ślady ciągnięcia będzie widać podłodze.
- A może by tak wyjść i spalić ten zajazd? Zaraz wyskoczą na zewnątrz jak tylko dym poczują.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline