Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2017, 21:58   #207
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Na skraju lasu ciężko było o zasłonę, ale Emmerich sprytnie zdążył oprzeć się o szeroki pień drzewa tuż przed tym, jak przestraszony ogier wydał z siebie rżenie. Dotąd kręcące się w pobliżu bezładnie wilki zaczęły okrążać swoje przyszłe ofiary zgodnie z wilczą naturą. Dopiero teraz, gdy poruszały się żwawiej dostrzegli je także Wiktor i Albrecht. Choć ich oczy nie świeciły czerwienią, jak to wspominał kupiec napotkany w Naffdorfie, to poruszały się pewnie ku ludziom, zdeterminowane by zabić.

Zabójca pod dłonią Gerharta zachował ciszę, a gdy strzelec dobywał łuku pies wycofywał się trzymając się nisko na łapach. Niestety spłoszył się koń, którego teraz Wiktor musiał szarpać za uzdę, by ten nie uciekł w popłochu. Na domiar złego jeniec również uległ emocjom i odezwał się głośno.
- Dajcie coś! No dalej, nie chcę tak zginąć!

Wypuszczono pierwsze pociski. Trafione wilki warczały, nie zaprzestając ataku. Błyskały ostre zęby w siedmiu pełnych agresji szczękach. Było kwestią sekund, gdy doskoczą do gardeł uzbrojonych chwatów. Zerwały się do biegu!
 
Avitto jest offline