San tylko skinął na Glastenena, by podążył za nim w okolice wozu. Zastawszy tam Antix i Haxtesa burknął jedno zdanie.
- Skrzynie pozamykane, przybite do darnic abo co.
Krótko się zastanawiał z pochyloną w bok głową, co też goblinka próbowała osiągnąć. Gdy zrozumiał, aż krzyknął.
- No tak! Jak rozwścieczymy to zwierzę i ono rozbije wóz to ani nasza wina, ani nie na nas spadnie klątwa!
Po czym cisnął w goryla kamieniem.