Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2017, 23:32   #84
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Tak jak można było się spodziewać Anthony był zajęty inwentaryzacją i przeglądaniem miejscowego składu. Dowiedział się jednak, że dziewczyny wyruszyły już na zwiad. W takim razie pobawią się w łowców i bohaterów. Trzeba było teraz tylko czekać na informacje, jak za długo będzie się to przeciągać ruszy ich śladem najwyżej.
Opierał się o maskę ich cud-wozu i obserwował otoczenie z pod ronda kapelusza. Jednocześnie czuł na sobie kilkadziesiąt par oczu. Dzieciaki nadal patrzyły na niego z mieszaniną strachu i niepewności. Nie dziwne skoro z pomieszczenia z którego wyszedł przed chwilą dobiegały niemalże agonalne okrzyki. Dodatkowo pewnie nie jeden z nich miał dość powodów by być nieufnym wobec dorosłych. Mimo braku wyraźnego przywództwa wszystko wyglądało na niezwykle zgrane. Starsi pouczali, młodsi słuchali a wszyscy wspierali się w codziennych pracach. Przyjrzał się grupie pielącej grządki i aż poczuł dreszcz na plecach. Wspomnienia własnej pracy na roli.
Przypominało mu to bajeczkę opowiadaną gdy był mały. O pewnym Piotrku i podobnej do tej bandzie niewyrostków w mitycznej krainie gdzie nikt nie dorastał. Taka amerykańska Nibylandia na terenach popromiennych. Tak samo zresztą iluzoryczna i chwiejna. Wystarczyłby jeden zagon gangerów albo łowców niewolników i z tego miejsca została by kupa gruzów. Dobrze, że raczej ani jedni ani drudzy nie mieli po co tutaj zaglądać. Na razie.

Odnalazł Trevora bez trudu. W końcu ktoś taki jak on, lider, będzie zawsze gdzieś się krzątał. Jego reakcja na powitalne "młody" była ciągle taka sama, ale chyba z wdzięczności nie oponował.
- Zgodnie z umową zająłem się waszym rannym ptaszkiem. Wygląda na to, że się wyliże ale głowy bym pod to nie podłożył. Gdyby cokolwiek zaczęło się z nim dziać to walcie jak najszybciej do najbliższego miasteczka. W takiej sytuacji należało działać szybko i sprawnie. Pomyślcie też koniecznie o dodatkowych środkach obrony. Nawet nie koniecznie broni. Drut kolczasty, wilcze doły, cokolwiek co porachuje kości i zniechęci potencjalnych rajderów.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline