Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2017, 23:50   #421
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Błysk żądzy krwi rozpalił się w oczach Grzmota i równie szybko przygasł. Spojrzał odrobinę smutnym wzrokiem na bezgłowe truchło goblina opadające na ziemię. Czuł niesamowity zawód. Liczył że ten przeciwnik zapewni mu odpowiednią rozrywkę a skończyło się na ledwie przedsmaku. Jako, że w okolicy brakowało innych przeciwników przepełniający go głód pozostanie niezgaszony. Wypełni go jeszcze czym innym. Przypiął broń do pasa, a tarczę na plecach. Sięgnął po rzucony wcześniej topór i również odłożył go na miejsce. Dodatkowo schylił się po tasak i miksturę. Ściął nim główkę flakonu wlewając życiodajny płyn do ust. Nie smakował tak źle jak przypuszczał.
Wolnym krokiem ruszył w kierunku posłusznego, i jedynego żywego, goblina w kącie. W dłoni ważył zdobyczny tasak. Uśmiechnął się paskudnie
- A z tym co robimy?

- Kurwa jego mać - wrzasnął Grzmot słysząc rewelacje Axima. Ostrze tasaka wbiło się w mebel kilkanaście cali od twarzy goblina. Zdrajca wyślizgnął się z ich rąk. Cała ta bieganina była jak psu gówno. Tylko się upierdolili. Spojrzał na rycerzyka.
- Jeżeli kiedyś spotkamy jeszcze tego zielonego kurwiego syna jest mój, zgoda!?
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline