13-12-2017, 18:57
|
#92 |
| Glastenen z elfią gracją przechwycił kamień Sana. Albo zupełnie przypadkiem stał w niewłaściwym miejscu i zebrał, chuj, kurwa, kamieniem na łeb. Nie wiadomo kto wygrał, ale San Hendryn uzyskał wkurwionego Glasta. - Co, odjebało? Ty weź na wstrzymanie, bo ci więcej nie pomogę. -
Rozejrzał się porządnie za gorylami, a potem poszedł ubezpieczać Antix i kufry, bo potrzebował złota.No i pozostawała kwestia Heńka, więc stała czujność.
__________________ Cogito ergo argh...! |
| |