Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2017, 19:00   #69
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Sytuacja była coraz bardziej niepokojąca. Najpierw zjawa, potem mutanty, następnie ludzie-mordercy i kolejne mutanty! Maud przez całe swoje nędzne życie nie widziała tyle zła, co widziała teraz. Nawał tego ścierwa przyprawił ją o ból głowy i zakłopotanie, nie wiedziała co dalej robić, a gdy weszli na zaplecze, jej bezradność jedynie się pogłębiła. Andreas znalazł w podłodze klapę i zejście na dół. Szprycha bardzo długo się wahała, rozglądając przy tym dookoła, w poszukiwaniu czegoś, co mogliby przegapić.

- Złazić tam to jak w paszczę drapieżnika się pchać, bo i jakie wyjście z podziemi by być mogło? - zafrasowała się kobieta i zmrużyła oczy. Gdy ostatni z mężczyzn schodził po drabince, ona dalej stała i zastanawiała się. Patrzyła ślepo w otwór prowadzący do piwnic, słyszała jak inny rozmawiają ze sobą. Nie widzieli nikogo z trójki, która poszła na zaplecze. Dla Maud pytanie jednak nie brzmiało, "gdzie oni się podziali" tylko...

- Po co oni w ogóle tutaj poszli? - spytała wyraźnie, aby inni ją słyszeli. Nie zeszła jednak. Z bronią gotową do ewentualnej obrony rozejrzała się dookoła. Obawiała się, że był to ślepy zaułek, a piwnica ostateczną mogiłą, w której przyjdzie im spocząć. Dawno nie słyszała rytmu bicia swego serca, a te w tej chwili uderzało niezwykle hałaśliwie.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline