Magia, ciemność i atak z zaskoczenia... Wszystkie te rzeczy mierziły fanatyka i pewnie by się sprzeciwił, gdyby nie cel, którym były najbardziej plugawe istoty jakie mógł sobie wyobrazić. Samo ich istnienie było obrazą dla bogów. Każdy sposób ich eliminacji był dobry i usprawiedliwiony. Przynajmniej nie zaproponowano "negocjacji".
Mocniej zacisnął dłoń na morgensternie i uchwycie tarczy. I kiwnął głową zgadzając się z Kasparem.
- Na chwałę Sigmara, zmiażdżę to drugie plugastwo - dodał.