|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-12-2017, 23:15 | #51 |
Reputacja: 1 |
|
12-12-2017, 08:45 | #52 |
Administrator Reputacja: 1 | Kaspar nie przepadał za ciasnymi pomieszczeniami i wąskimi korytarzami. Bynajmniej nie dlatego, iż źle się czuł, ograniczany przez znajdujące się tuż obok ściany. W małej izbie czy wąskim korytarzyku dość trudno było skorzystać z łuku, który - nie da się ukryć - był ulubioną bronią von Nostitza. Ostatnio edytowane przez Kerm : 12-12-2017 o 09:32. |
12-12-2017, 08:47 | #53 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | No i Kaltblut wyciągnął kopyta, jak to się na kislevskiej ziemi mawiało. Na szczęście wcześniej zdążył cokolwiek powiedzieć, chociaż w sumie za dużo rzeczy, które by im się przydały, to nie ujął. Ludzie piszczący jak zawiasy? Chaosyci pewnie jacy, mutanty może. Vitaliy próbował sięgnąć pamięcią, czy kiedyś się już z kimś takim spotkał, ale nikt taki nie przychodził mu do głowy.
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
12-12-2017, 21:42 | #54 |
Reputacja: 1 | Po krótkiej naradzie postanowili ruszyć tunelem. Max, jako najmniejszy i najzwinniejszy członek drużyny, poszedł jako pierwszy. Z łatwością przemykał naprzód. Nie musiał schylać się ani czołgać, w najniższych punktach jaskinia tylko lekko muskała mu włosy. W ciemności doskonale widział drogę, dlatego poruszał się szybciej od reszty. Zostawił ich w tyle, kiedy zdołał wyjść do jaskini. -O fuuu....-krzyknął-Tutaj cuchnie jak w oborze albo jakimś wychodku! Zaczął kaszleć, próbując teatralnym gestem odgonić od siebie smród. Po kilkudziesięciu sekundach zdołał przyzwyczaić się do zapachu- a i towarzysze do niego dołączyli. Niziołek wyjął sztylet i zaczął z ciekawości dźgać truchła królików. Nagle usłyszał dobiegające z korytarza popiskiwania. Z przerażeniem przerwał wykonywaną czynność i stanął wyprostowany. -Słuchajcie!- powiedział półszeptem-Brzmi jak myszy albo szczury! |
12-12-2017, 23:40 | #55 |
Reputacja: 1 |
|
13-12-2017, 15:38 | #56 |
INNA Reputacja: 1 |
__________________ Discord podany w profilu Ostatnio edytowane przez Nami : 13-12-2017 o 18:37. Powód: Niski poziom siły umysłowej wytknięty przez Kenshiego. |
15-12-2017, 08:31 | #57 |
Reputacja: 1 | Kastor skupił się, przywołując moc Ulgu, która tym razem posłuchała się go bez żadnego problemu i pozwoliła narzucić na jego ciało całun utkany z cienia. W tym momencie dla pozostałych towarzyszy był niemal niewidoczny, a gdy skrył się w mroku, nikt z zebranych nie powiedziałby, że jest tam jakakolwiek istota. Czarodziej przemknął ostrożnie wąskim korytarzem, przepychając się wręcz obok idących na przodzie Żara, Kaspara i Vitaliya. |
15-12-2017, 12:50 | #58 |
Administrator Reputacja: 1 | Kaspar zbyt dużo w życiu widział i przeżył, by oponować, gdy ktoś chciał się wepchnąć do pierwszej linii i wziąć na siebie ciężar pierwszego uderzenia. Jeżeli Kastor nie bał się ciosu nożem w brzuch, lub przypadkowego bełtu w plecy, to czemu miałby nie iść przodem. W końcu to jego życie, a swój rozum Kastor miał. Na dodatek szedł cicho; nie hałasował niczym naładowany wóz. * * * Relacja Kastora zaskoczyła, i to bardzo, Kaspara. Słyszał co prawda o szczurach zachowujących się jak ludzie, mówiących swoim językiem, ale do tej pory brał to za zwykłe bajdy, jakie to ludzie opowiadają sobie w karczmie, po trzech czy czterech piwach. A tu proszę - opowieści się ziściły. - Niedaleko wylotu tunelu gasimy światło, podchodzimy po cichu i bez słowa strzelamy - zaproponował. - A potem niech miecze idą w ruch. Oczywiście można by takiego złapać i pokazywać na jarmarku, ale takimi rzeczami on się nie zajmował. - Jeśli taki plan wam odpowiada, to mój będzie ten wyższy - dodał. Ostatnio edytowane przez Kerm : 15-12-2017 o 13:07. |
15-12-2017, 14:08 | #59 |
Reputacja: 1 |
|
15-12-2017, 17:44 | #60 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Czaruś chciał się przejść na przeszpiegi, więc Vitaliy nie miał nic przeciwko, niech idzie. Byleby wrócił w jednym kawałku, bo jakoś nigdy magom nie ufał do końca. Właściwie to miał ich za fajtłapy, co to ze względu na to, że się na niczym innym nie znali, to się zabrali za czarowanie. Był jednak pod wrażeniem czaru, który Kastor na siebie rzucił i niemal rozpłynął w mroku korytarza. Kislevita kontynuował wycieczkę za Kasparem i Żarem, co jakiś czas luzując uchwyt na rękojeści szabli i znów poprawiając. Chyba nie mógł doczekać się, aż ungolska stal zazna świeżej krwi.
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] Ostatnio edytowane przez Kenshi : 15-12-2017 o 17:46. |
| |