- Słychać mnie? Potrzebujemy wsparcia! - Margaret krzyczała do komunikatora jak głupia, ale w odpowiedzi dostała tylko szmery. "No świetnie" - pomyślała i zamknęła oczy. Gdy je otworzyła nie były takie same.
- Koniec tej zabawy. - wymruczała pod nosem po czym wykierowała wiązkę wody w stronę samochodu, do którego miała zamiar się przyciągnąć. Utworzyła także, lodową zbroję, przecież już raz w ten sposób uratowała się przed kulami.
- Yuri, nie wykonuj gwałtownych ruchów, zaraz wracam. |