Wątek: Pardes rimmonim
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2017, 22:32   #5
Mr.Tremond
 
Mr.Tremond's Avatar
 
Reputacja: 1 Mr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłość
24 dzień miesiąca Cheszwan, 128 rok po przyjściu Proroka Pan Światła

To już czternasty dzień pościgu. Ludzie są zmęczeni i złaknieni powrotu do domu. Tak wiele już przeszli, ale dzięki łasce Pana nasz cel jest blisko. Udało się nam zapędzić wiedźmę do jaskini. Jej los jest już przesądzony. Teraz jest już tylko kwestią czasu, gdy wpadnie w nasze ręce. Żywa lub martwa.
W sercach moich ludzi miesza się nadzieja i lękiem. Wszyscy doskonale wiedzą z kim mamy do czynienia. Na domiar złego, zaabsorbowani pościgiem, nawet nie zauważyliśmy, jak głęboko w knieje się zapuściliśmy. Las jest tutaj nie tylko nieprzyjazny, dziki i niebezpieczny, ale także dziwny, czy wręcz nienaturalny. Drzewa zdają się mieć tysiące lat, a ich korzenie jakby wyciągały ku nam swe kostropate łapska. Wiem, że to tylko złudzenia i ciągle powtarzam to swoim ludziom. Sam jednak przyłapuje się na tym, że widzę rzeczy, które nie powinny istnieć. Tylko dzięki modlitwie mój umysł pozostaje ostry i krytyczny. Tylko dzięki wierze i łasce Pana, nie daje się zwieść widzidłom. Lata nauki w zakonie, wydają swoje dobre ziarno.

***

Popołudniu podjęliśmy próbę rozmowy z wiedźmą. Ja i mój signifer, stanęliśmy przed wejściem do jaskini i oznajmiliśmy wiedźmie, że czeka ją śmierć jeśli się nie podda.
Jedyną odpowiedzią z jej strony był szyderczy śmiech, dobywający się z wnętrza groty.

W tym samym czasie moi ludzie sprawdzili, czy w pobliżu nie ma innych wyjść z jaskini. Łaska Pana nam sprzyja i wygląda na to, że korytarze jaskini prowadzą jedynie ku czeluścią She’olu.

***

Podjęliśmy jeszcze dwie próby zmuszenia wiedźmy do poddania się. Obie zakończyły się,tak samo jak pierwsza.
Dopełniwszy słów Pisma, przystąpiliśmy do zbierania drwa na ogień, który miał wykurzyć wiedźmę na powierzchnię.

Gdy wszystko było gotowe sam podłożyłem ogień pod stos. Ogień zapłonął i płomienie strzelił pod niebiosa. W napięciu i z przygotowaną bronią czekaliśmy, co się stanie.

***

Wielu ludzi straciłem. Wiele litrów krwi wsiąknęło w polanę przed jaskinią. Ocaleni kopią groby dla swych przyjaciół i towarzyszy broni. Ich ofiara jednak nie poszła na marne. Przeklęta kobieta klęczy przede mną skrępowana żelaznym łańcuchem.
Pycha nadal nie zeszła z jej lica. To jednak tylko kwestia czasu.
Nareszcie możemy wrócić do stolicy, do naszych domów, do rodzin.
Chwała Panu! Nasze zadanie zostało wykonane.

Setnik XV sotni, Legionu Magnus Vitalis
Baruch, syn Natana z pokolenia Aszera


********



20 dzień miesiąca Tewet, 128 rok po przyjściu Proroka Pan Światła
Bab-ilani, 77 Sigurat, siedziba Kohen Ha-rosz Pana Światła


Młody akolita z lękiem staną przed drzwiami najwyższego kohena. Wstąpił do zakonu zaledwie kilka miesięcy temu i to miało być jego pierwsze spotkanie z Szabetajem Trzecim, Kohen Ha-rosz Pana Światła. Okoliczności były wyjątkowe ze wszech miar. Aaron nie tylko został wyznaczony, jako osobisty szafarz łask, dla setnika Barucha, ale teraz miał przekazać najwyższemu kohenowi, złe wieści.
- Wejść - usłyszał w odpowiedzi na swoje pukanie.
- Czcigodny Kohen Ha-rosz, najwyższy spośród wybranych przez naszego Pana. Wybacz panie najście, ale….- młody akolita nie zdążył dokończyć swej wypowiedzi. Szabetaj gestem nakazał milczenie i rzekł:
- Nie traćmy czasu na zbędne formułki. Mów z czym przychodzisz.
- Panie, setnik Baruch kazał przekazać, że wiedźma przebudziła się i odzyskuje moc. Pilnujący ją strażnicy nie żyją. Wiedźma zmąciła ich umysły i zmusiła do walki…
- Wystarczy! Prowadź, młodzieńcze. Czas rozpocząć naszą świętą misję!
 
__________________
I only have time to coffee
The best is yet to come

Ostatnio edytowane przez Mr.Tremond : 22-12-2017 o 21:43.
Mr.Tremond jest offline