Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2017, 22:33   #4
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Podróż pociągiem powinna zapewne należeć do tych monotonnych, szczególnie dla kogoś, kto tylko patrzył się w okno. Alex jednak zdawała się być zainteresowana widokami zza szyby i pochłaniała każdy aspekt krajobrazu, ten piękny jak i szpetny, oryginalny i powtarzalny, żywy i wymarły. Wszystko było dla niej ciekawe, a równomierny stukot metalowych kół pędzących po szynach napawał ją spokojem oraz wewnętrzną harmonią. Dzięki temu wszystkiemu czuła się odprężona, a jej myśli błądziły w różnych kierunkach.

Ubrana w czarne, jednolite pończochy i ołówkową spódnicę do kolan, trzymała na swych zgrabnych udach podręczny notes, w który uderzała rytmicznie piórem. Po samym wyglądzie zdawało się nie być zbyt drogie, jednakże panna Greanleaf doceniała jego wartość sentymentalną. Zawsze gdy czuła choć cień nadziei na "dobrą passę", starała się korzystać z tego pisaka, a nie byle jakiego.

Kobieta wzięła głęboki oddech, pozwalając piersiom wychylić się zza kwadratowego dekoltu czarnego sweterka. Jego krótkie rękawy sprawiały, że momentami Alex czuła chłód dłoni i zastanawiała się nad założeniem długich mitenek, jednak w ostateczności rezygnowała, nie chcąc po prostu zwracać na siebie uwagi nieoczekiwanym wstawaniem z miejsca. Ucieszyła się więc widząc, że jest już blisko, mina jednak zrzedła równie szybko, kiedy potrząsnęła głową.
Zawróć

~ Niemożliwe - rozbrzmiało w myślach, kiedy ręka trzymająca pióro nieświadomie zaczęła wybijać szybsze rytmy o kartkę notesu. Alex przestała dopiero, kiedy z rozmyśleń wyrwało ją sugestywne chrząknięcie współpasażera. Zatrzymała ruch palców.

Lęk śle obrazy pod całunem ukryte,
Gdzie serca bicie martwy promień suszy,
A myśli błądzą ciągle nieużyte,
zatracając ludzi w labiryncie duszy.

Zapisała na kartce wypłowiałym, granatowym atramentem, przyjrzała się i przeczytała kilka razy. Jej ciemne oczy długo błądziły i przeskakiwały między słowami, próbowała poczuć wewnątrz siebie jakieś emocje. Nie czuła jednak nic. Z gracją wydarła kartkę z notesu, zgniotła ją, podarła subtelnie na równe kawałki a potem wyrzuciła do małego śmietniczka w przedziale. Zbliżała się pora wyjścia, więc podniosła się z siedzenia, poprosiła mężczyznę o pomoc w zdjęciu bagażu, założyła ciemnofioletowy płaszcz i z równomiernym stukotem obcasów udała się przez korytarz w stronę drzwi pociągu.

Na stacji stanęła chwilę biorąc oddech. Potrzebowała chwili przerwy, próby napawania się widokiem oraz na orientację w terenie. Samotność nie trwała długo, kiedy podszedł do niej obcy mężczyzna. Z uśmiechem przywitała nieznajomego. Ludzie byli często inspiracją, a ich zachowania czy uczucia pozwalały na odczucie empatycznej więzi niezbędnej do tworzenia poezji mającej w sobie uczucia. Czasu na rozmowę było wiele, jednakże świadomość, że obydwoje będą błądzić nim trafią do celu sprawiła, że postanowili kontynuować pogawędkę w drodze.

Droga jednak nie była ani taka trudna, ani długa jak początkowo im się wydawało. Dosłownie kawałek dalej dostrzegli podłużny, drewniany dom z dachem o niewielkim spadzie, zaś tuż obok niego nieco bardziej oddalony od ulicy znajdował się trochę większy budynek, zachowany jednak w identycznej konwencji. Gdy Richard i Alex weszli po schodkach i dali parę kroków przez werandę, dostrzegli wiszącą na drzwiach kartkę: "Wyskoczyłem na obiad do Moose's Horn."

Ognistowłosa kobieta parsknęła krótkim śmiechem zupełnie bez powodu, a przynajmniej nie zdradzała go. Widać jednak było, że coś ją rozbawiło, a małe niepowodzenie wcale nie zmyło pozytywnie roześmianego wyrazu twarzy. Odwróciła się do Richarda, przechylając rudy łepek lekko w bok i patrząc na mężczyznę odezwała się zawadiacko.
- To co, głodny?



 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline